Wpis z mikrobloga

  • 320
Dziś jest ten pierwszy raz kiedy pojadę rano do pracy rowerem. Specjalnie wstałam wcześniej. Do tej pory jeździłam rowerem do pracy tylko wtedy, kiedy miałam na popołudnia. Rano jakoś nie mogłam się przemóc.
I powiem wam, że jazda rowerem do pracy to super sprawa. Gdzieś od połowy kwietnia stosuję dietę, a w połączeniu z prawie codziennym dystansem 23 km przejechanych na rowerze daje to super efekty. Schudłam już 6 kg od kwietnia, od marca będzie 8, natomiast od sierpnia 2020 12kg. I to mnie motywuje najbardziej żeby rano wstać i cisnąć. Miłego dnia wszystkim ()
#pracbaza #rower #odchudzanie
  • 72
  • Odpowiedz
@szpinag: Rower super sprawa, kiedyś schudłam 10 kg zamieniając tramwaj na uczelnię na rower, a że trasa była wzdłuż rzeki i parku to jeszcze humorek lepszy od obcowania z naturą
  • Odpowiedz
@mojnicknawykopie: W taki sam jak spacerując albo wykonując inne aktywności życiowe. Ty rozumiem zalewasz się potem jak tylko wstaniesz z łóżka?

@qjjehaaarnpw: No to jak ktoś ma nadpotliwość to wtedy nie jeździ albo używa prysznica, ludzie () Rozmowa jest o OPce i o zarzuceniu jej tego, że siedzi spocona w pracy, chociaż nie ma ku temu żadnych podstaw ani przesłanek.
  • Odpowiedz
@szpinag: okuwa szanuję w opór ale rzeczywiscie, aż dziw bierze ze 13km w jedna stronę bez zgrzania się to wyczyn. Ja w chłodne dni nawet puszczałem pot a do nadpotliwosci mi daleeeko. Więc jesli się nie grzejesz/ pocisz przy jezdzie palącej kilogramy toś prawdziwa maszyna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mojnicknawykopie: Taki jak każdy człowiek, czyli umiarkowane pozbywanie się ciepła poprzez skórę, na pewno nie w stopniu, który wymagałby natychmiastowego prysznica po krótkim spacerze czy 20-minutowej jeździe rowerem.
  • Odpowiedz