Wpis z mikrobloga

Jak rozwiązać problem dzietności w Polsce, a z drugiej strony nie mieć wiecznego problemu z #madka ?

Moja dziewczyna wzięła wolne w piątek po Bożym Ciele (nie każda firma dawała ten dzień za majówkę) i usłyszała od koleżanki, że to niefajnie, że ona wzięła, bo nigdzie nie jedzie, a tak to ona pojechałaby z dziećmi nad morze XD Babka średnio raz na dwa tygodnie jest na kilka dni wyłączona (urlop/l4) a bo dzieci chore, a to dzieci na kwarantannie, a to od dzieci się czymś zaraziła, a to jakimś urlop dla matek, a to wybrała sobie wolne w najgorszy #!$%@?. Jeszcze ma nadwagę i tylko chodzi i stęka jak jej ciężko. Ma dietę pudełkową na 1200 i płacze, że nie może schudnąć, ale codziennie czekolada/pączki na podbicie kalorii.

Czasem bywało tak, że dziewczyna zostawała sama w pracy i miała masę roboty, bo Tymuś się zrzygał i trzeba było jechać do szkoły. I taka ci przyjdzie jeszcze na drugi dzień i powie, że jej ciężko i zacznie narzekać, że pracy dużo XD
#pracbaza #p0lka #gowniak #korposwiat
  • 38
  • Odpowiedz
Jak rozwiązać problem dzietności w Polsce


@Sok_Mandarynkowy: dlaczego uważasz że w Polsce (ale i Japonii, Włoszech itd) jest problem dzietności? Co jest złego w tym że ludzie mają mniej dzieci? NIC. Problem jest jedynie z fundamentalnie zepsutym systemem emerytalnym i zadłużeniem państwa.

Ja wiem, że trochę offtop ale mnie to zawsze denerwuje jeżeli ja mam 1 dziecko a nie 5 to jest mój wybór a nie "problem". Rządzącym powinno być #!$%@?
  • Odpowiedz
pracodawca nie płaci za macierzyński. Płaci ZUS. Pracodawca zatrudnia pracownika na zastępstwo.


@ciemnienie: ok, a zachodząc z drugiej strony - dlaczego to koledzy z pracy mają mieć #!$%@? (na przykładzie tego co napisał OP), tylko dlatego, że któraś pracownica z własnej, nieprzymuszonej woli zdecydowała się mieć dziecko?
  • Odpowiedz
@enslavedeagle: może koledzy z pracy kiedyś założą rodziny i będą mieli małe dzieci. A jedli nie, to tak jak wspominałam - to jest koszt życia w społeczeństwie. Społeczeństwo nie może istnieć bez dzieci.
  • Odpowiedz
może koledzy z pracy kiedyś założą rodziny i będą mieli małe dzieci


@ciemnienie: i znowu ktoś, kto nie miał z tymi dziećmi nic wspólnego, dostanie po łypie. Za nic.

A jedli nie, to tak jak wspominałam - to jest koszt życia w społeczeństwie


Głupie #!$%@? i zwykła wymówka na #!$%@? życia innym.

Społeczeństwo nie może istnieć bez dzieci.


Ale bez madek zatruwającym życie innym ludziom mogłoby jak najbardziej.
  • Odpowiedz
możesz wyjechać na bezludna wyspę i tam spokojnie żyć, bez społeczeństwa, dzieci i matek. Wolna droga.


@ciemnienie: ale ja nigdzie nie napisałem, że chcę żyć bez społeczeństwa. Chcę żyć w społeczeństwie, gdzie ludzie, główną odpowiedzialność za swoje własne decyzje, ponoszą sami, a nie wszyscy inni dookoła.
  • Odpowiedz
@enslavedeagle: przecież rodzice ponoszą sami ta odpowiedzialność - kobiety przez ciążę i opiekę nad dziećmi wypadają z rynku pracy zwykle na minimum rok, późniejsza opieka nad dzieckiem powoduje, że to ojciec utrzymuje rodzinę i musi więcej zarabiać. Jeśli twoim miejscu pracy zespół jest tak zorganizowany, że czasowa absencja jednego czy dwóch pracowników, destabilizuje cała pracę, to jest problem danej firmy, nie rodziców.

Z ciekawosci: jaki masz pomysł na rozwiazanie tego problemu?
  • Odpowiedz