Wpis z mikrobloga

Naprawdę żal( a pisząc żal nie mam na myśli cynizmu czy krytyki tylko prawdziwe współczucie) mi ludzi podczas czytania postów spod tagu #przegryw #blackpill pill . Z nudów w czasie pracy zdalnej wbijam na wykop i patrzę na wylewajace się żale. I co drugi post jest oczywiście o czym? O braku lochy, o nie straceniu dziewictwa. Ludzie, ogarnijcie się. Nie żyjemy w ciemnogrodzie z PRL, gdzie jest mus na związek. Założę się, że w głębii duszy nie chcecie żadnej lochy spod tagu #julka tylko wbiliście sobie do czerepów, że jak inni mają to wy też musicie. Co do za pie*****ne, stadne, kolektywne myślenie? Kilku ludzi z mojej byłej klasy się pożeniło i ma gówniaki. Jeden wygląda jak rzymianin z rosnacym bamberem, drugi jak chad po piciu przez rok denaturatu.
Pewnie teraz patrzycie na jakiś zoomerów, julki, oskarki ect. Wielu z nich też zaliczyło wpadki, jest na fejsie parę julek, które z kawaii alternatywek zamieniły się w spasione lochy z mordą jak koło gospodyń wiejskich na zjeździe czarownic z salem.
Inny tag to wzrost. Przypominam, że do 25 roku życia można urosnąć, a dzisiaj buty na grubej podeszwie plus wkładki to +4 cm.
Gdybyście wkładali tyle siły w poznanie się nawzajem, staniem się grupą kumpli na piwo, na gry co wkładacie w żale na tle loch to byście już jieli parę przykładowo konwentów za sobą, wspólnych wypadów na koncerty, na piwo, czy nawet na giercowanie.
Kiedyś zamiast Julek były tak zwane Blondi pustaki. Klony Dody, Britney. Dzisiaj wyglądają jak 50letnie Roksy i nikt na nich oka nie chce zawiesić. Szkoda waszego życia na żale. Jak jesteście sami to się nawzajem poznajcie. W innym przypadku twórzcie wspomnienia z tego co mozecie: z słuchania muzy, oglądania filmow, grania.
Jarkendarion - Naprawdę żal( a pisząc żal nie mam na myśli cynizmu czy krytyki tylko ...

źródło: comment_1622983479nUXjnDv0EFLLVa8h6uch1N.jpg

Pobierz
  • 27
@Jarkendarion:

Założę się, że w głębii duszy nie chcecie żadnej lochy spod tagu #julka tylko wbiliście sobie do czerepów, że jak inni mają to wy też musicie. Co do za pie*****ne, stadne, kolektywne myślenie? Kilku ludzi z mojej byłej klasy się pożeniło i ma gówniaki. Jeden wygląda jak rzymianin z rosnacym bamberem, drugi jak chad po piciu przez rok denaturatu.


Nie określiłbym się przegrywem, ale jestem w stanie zrozumieć żal tych,
@Dudleuss: ostatnim zdanie spowodowało, że straciłem resztki litości. Jak ktoś chce być romantycznym frajerem, bo kumpel nie daje to już niech incele siedzą i płaczą, jak ze wszystkich aspektów wybrali to co daje za kasę roksa
@Jarkendarion: ludzie mają różne potrzeby ogółem i taka roksa to nie jest to samo co takie szczere uczucie i świadomość że komuś ma mnie zależy mogę poprawić humor tej osobie itp. ty nie chcesz być frajerem a są tacy co chcą być i to jest ich wybór
@Jarkendarion: sporo prawdy jest w tym co napisałeś, ja byłem w długim 8letnim związku więc wiem jak to wygląda dlatego w żaden od tamtego czasu nie wchodzę, nie mam żadnych zakazów nakazów, robię co chce. nie muszę wysłuchiwać tych fochów, nikt nie robi mi dram, uczucie tej całej bliskości nie warte jest tego. Wiem bo to przeżyłem a przegrywy nie mieli okazji, być może za jakiś czas będę śpiewał inaczej ale
@tomek001: Mam 27 lat i nigdy nie byłem. Miałem szansę po raz ostatni w liceum, ale wiedziałem, już wtedy, że to tylko pic na wodę, bo jest to "modne". Nie żałuję, że tak wybrałem. Raz, tylko raz miałem rok temu dylemat czy czegoś nie przegapiłem przez moją upartość i chęć bycia samemu sobie. Teraz nie mam żadnych wątpliwości.
@Jarkendarion: Może ci się wydawać, to absurdalne i potwierdzam z biegiem lat, że w sumie tak, ale jakieś 10 lat temu jako 20-letni naładowany testosteronem i buzującymi hormonami, rozumiem #przegryw.
Też tak samo się zachowywałem, chciałem posiąść kobietę do związku i dostać te uczucie, bliskość itd.
Idealizowałem to...
Teraz 31 lvl here czarodziej (prawiczek), który nigdy nie był w związku, na randce, nigdy się nie całował, przytulał i za rękę
@Dudleuss: więc po kija iść to? Z miłości taka frajda jak z zniszczenia organizmu twardymi narkotykami. Miłość to literacka fikcja, przyjaźń jest trwalsza. Za moich czasów nie było julek tylko blond blachary w różu. Mam płakać, że teraz mam 27 lat i za moich czasów nie było alternatywek?
@MightyGoldberg: Dobrze to ująłeś, że to hormony, a nie twoja indywidualna chęć decydowała o chęći do związku. Teraz już wiesz, że gdybyś miał wtedy ten poziom świadomości ta jedna gierka więcej przy kompie by dała nieporównywalnie więcej radości niż dylematy kija warte. Zresztą jest coraz więcej artykułów, że wielu zoomerów nie wchodzi w związki, i rośnie wó nich prawiczkim, bo sami, świadomie tego nie chcą. Wielu przysłowiowych Oskarków od Julki woli
@Dudleuss: I jeśli nmęczy cię ten dylemat to odpuść, bo coraz więcej ludzi wybiera z własnej woli życie bez związku. ciesz się, że nie ejsteś ze wsi z PRLu w latach 70, gdzie jakąś dziołchę na siłę by ci wlepili