Wpis z mikrobloga

@zyciemniedobija: no akurat to jest fakt, jedna z głównych rzeczy która się przewija jeżeli się tylko zainteresujesz... na feministycznych portalach się generalnie psychiatria i psychologia bardzo często przewija, polecanie terapii itd. Pomijając, że no akurat każdy walczy jednak o to co go boli, nikt nie jest odpowiedzialny za to żeby walczyć o to co TY walczyć powinieneś... feminizm jeżeli o to chodzi, bardziej wskazuje na problem niż z nim walczy, ale
@s_theCapt: >no akurat każdy walczy jednak o to co go boli, nikt nie jest odpowiedzialny za to żeby walczyć o to co TY walczyć powinieneś...

Czyli faceci mają walczyć sami o swoje problemy i kobiety nie muszą im pomagać? Masz rację, dlatego nie zamierzam nigdy pomagać kobietom w ich strajku. Jak któraś mnie zapyta powiem, że oczywiście popieram, a i tak nic nie zrobię. Nie będę walczył o nieswoje problemy. Zadowolony?
Jakby jakaś grupa facetów zaczęła się domagać lepszej opieki mentalnej szybko by była nazywana przez feministki facetami z małymi #!$%@?


@zyciemniedobija: nie byłoby tak. Więcej, nie jest tak. No i "walczyć za" i "pomagać" to dwie różne rzeczy.
@zyciemniedobija: jak czujesz, ale dla mnie walka o równość powinna polegać na jednoczeniu się uciskanych... dlatego LGBT, kobiety, mniejszości etniczne, osoby niepełnosprawne itd. powinny się wspierać, ale zarządzać walką każdej sprawy powinni zainteresowani, no bo to oni wiedzą czego potrzebują. Więc tak jak ja jestem na marszach osób LGBT i kobiet mimo, że nie jestem ani kobietą, ani osobą LGBT... tak oczekują, że kobiety i osoby LGBT będą wspierać męską część