Po 4 latach chodzenia z pizzą na twarzy postanowiłam wybrać się do dermatologa. Z racji słuchania przez ten czas, że wystarczy przecież iść raz a będzie lepiej albo, że nie trzeba być bogatym, żeby to ogarnąć postanowiłam tę całą drogę udokumentować ( ͡º͜ʖ͡º)
Pierwszą wizytę jak widzicie mam za sobą. Dostałam doraźnie jakiś antybiotyk miejscowo do stosowania, inne bzdety, bo "tradzik" również wychodzi mi na skórze glowy. Dodatkowo mam listę rzeczy do zbadania w laboratorium. 180 zł za wizyte plus 120 zł w aptece. Powinnam dokupić piankę do mycia buzi i krem z filtrem, ale używam jakichś swoich rzeczy i znam się na składach, więc nie widzę sensu, nie doliczam tego do podsumowania (ok. 80 zł)
@slepauliczka: mnie dermatolog tak załatwił, że mam problemy z wątrobą i żołądkiem przez te antybiotyki, a pryszcze nadal są. Na pewno nie w takiej ilości jak wcześniej, ale są.
@januszchaosu dlatego jestem zadowolona po tej pierwszej wizycie. Antybiotyk nie jest doustny i jest tylko dla sprawdzenia czy są efekty na chwilę a szukamy dalej przyczynę tego wszystkiego.
@slepauliczka: Ale to bez sensu trochę bez zdjęcia mordy ten czelendż. Nie mówię tu o #pokazmorde tylko o fragent jakiś policzka czy czoła, żeby był punkt odniesienia w wyzwaniu. Skąd mam wiedzieć że nie jesteś panikarą z dwoma pryszczami? Tak czy siak. Powodzenia!
@slepauliczka: Oj to było uogólnienie. Chodzi mi o to że różne ogniska i jątrzenia mają ludzie i mając fotę i widząc efekty twoich działań mieliby motywację czy właśnie punkt odniesienia. A tak to czelendż z dupki trochę, bo za miesiąc napiszesz że wydałaś 1000 zł i jest ok albo nie i tyle z tego czeledżu. Ale to Twoja zabawa, już się nie wpierniczam. (ʘ‿ʘ)
@Grubas bo zabawa ma polegać na tym, że pokaże ile na oko to kosztuje, doprowadzenie siebie do stanu gdy będzie już trochę lepiej.
To trwa 4 lata, mam zmiany głównie typowo hormonalne, bolące gule, zmiany ropne pod skórą, głównie w okolicy żuchwy, czasami też gdzieś bliżej uszu albo poniżej linii szczęki i trochę w strone policzkow. To nie jest już stan w którym wyleczę to i będę wyglądać dobrze, tylko to będą
@slepauliczka: hmm nie wiem czy leczenie u dermatologa pomoże. Też mam trądzik przez problemy z hormonami i zaleczam to kombinacją Spironol + tabletki antykoncepcyjne i to faktycznie działa. Za to gdy zaczęłam od dermatologa wiele lat temu to leki jeszcze bardziej przeorały mi skórę. Rozumiem że pod względem hormonów to już jesteś przebadana wzdłuż i wszerz?
@slepauliczka: do endokrynologa koniecznie, najlepiej już z badaniami. Tarczyca to mało, koniecznie trzeba zrobić androgeny bo one dają takie objawy (brak okresu, trądzik)
Stało się, walnęłam pięścią w stół! XD
Po 4 latach chodzenia z pizzą na twarzy postanowiłam wybrać się do dermatologa. Z racji słuchania przez ten czas, że wystarczy przecież iść raz a będzie lepiej albo, że nie trzeba być bogatym, żeby to ogarnąć postanowiłam tę całą drogę udokumentować ( ͡º ͜ʖ͡º)
Tag do obserwowania/czarnolistowania ->
#wyzwanierozowej
Pierwszą wizytę jak widzicie mam za sobą. Dostałam doraźnie jakiś antybiotyk miejscowo do stosowania, inne bzdety, bo "tradzik" również wychodzi mi na skórze glowy. Dodatkowo mam listę rzeczy do zbadania w laboratorium. 180 zł za wizyte plus 120 zł w aptece. Powinnam dokupić piankę do mycia buzi i krem z filtrem, ale używam jakichś swoich rzeczy i znam się na składach, więc nie widzę sensu, nie doliczam tego do podsumowania (ok. 80 zł)
5.06.21 wydane: 300 zł
#logikarozowychpaskow #tradzik #choroby #wychodzimyzprzegrywu #rozowepaski #przegryw #lekarz
Tak czy siak. Powodzenia!
To trwa 4 lata, mam zmiany głównie typowo hormonalne, bolące gule, zmiany ropne pod skórą, głównie w okolicy żuchwy, czasami też gdzieś bliżej uszu albo poniżej linii szczęki i trochę w strone policzkow. To nie jest już stan w którym wyleczę to i będę wyglądać dobrze, tylko to będą
Rozumiem że pod względem hormonów to już jesteś przebadana wzdłuż i wszerz?
Pisałam wyżej, że nie mam okresu, wybieranie tabletek to znowu maskowanie objawów
Właśnie miedzy innymi to mam zbadać między 3-5 dniem cyklu :)