Wpis z mikrobloga

@Fenoloftaleinowy_Chrabaszcz: nie da się nasmarować tyłka cebulą w dark souls ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pietruchaha nie takie nameless straszny jak go malują, faze ze smokiem da się zrobić na perfect, jak leci do góry to ucieczka, nawalać chcesz jak zionie ogniem, ale musisz przekulać się przez wyziew i dobiec na czas do głowy, co do samego kinga, on ma tylko parę ataków i wszystkie mocno sygnalizuje, jest
@pietruchaha: Jak pierwszy raz do niego podchodziłem miałem chyba 60 żarów, więc pomyślałem, że kilka będę musiał zużyć na niego i lecimy dalej. Zużyłem wszystkie :) Ale, żeby moja opowieść skończyła się happy endem, powiem że teraz robię go najdalej za trzecim podejściem bez względu na build. Moje wskazówki: w pierwszym etapie wypatruj kiedy smok wzbija się pionowo w górę, wtedy szybko uciekaj bo będzie ział ogniem w dół. W drugim
Poczekaj na final bossa z jednego DLC przy nim Nameless King to pestka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Wojtax: wlasciwie to problem mialem tylko ze smokiem, final boss calej serri jakos tak poszeld bez szalu. Walka z nim przypominala mi bardziej artoriasa albo fume knightaz tym zamaszystymi atakami.

Ale i tak wole to niz dlc z ds2 w ktorych po prostu nawalili wrogow z dopakowanymi dmg i hp