Wpis z mikrobloga

albo i nie, po bliższym przyjrzeniu się, to chyba nie on, w krakowie na tallbike'ach najczęściej jeździ dziadek, białorusinin ze squatu no i stachu pod koniec, ale #!$%@? wi kto to jest :d
Artykuł ciekawy. A to

Funkcje matematyczne objawiały mu się pod postacią różnokolorowych plam, falujących linii i wzorów, cząstki tańczyły przed oczami („Zastanawiam się, jak u diabła widzą je inni”). W sposób niepojęty nawet dla wybitnych kolegów po fachu dostrzegał istotę zjawiska zza gmatwaniny równań. Błędy w ciągach obliczeń potrafił zauważyć, nawet nie wiedząc, czego dokładnie dotyczyły, wyczuwając zaburzenia rytmów, zupełnie jakby chodziło o muzykę.

może świadczyć, że był sawantem.

Filmik obejrzę jutro