Aktywne Wpisy

maniek74 +110

baidu +20
Ciekawe podsumowanie dlaczego administracja D. Trumpa moze dazyc do krachu na gieldzie.
W skrocie:
- poprzednia administracja, pod koniec rzadow wyemitowla mnostwo krotkoterminowych obligacji, powodujac ze w ciagu nastepnych 6 miesiecy USA beda mialy do splaty dlug w wysokosci $7T (7 bilionow dolarow).
- obecnie w USA oprocentowanie 10 letnich obligacji jest rekordowo wysokie (ponad 4% a siegnelo nawet 4.8%). Takze refinansowanie dlugu na takich obligacjach byloby ogromnie kosztowne.
- zatem, zeby nie doprowadzic do
W skrocie:
- poprzednia administracja, pod koniec rzadow wyemitowla mnostwo krotkoterminowych obligacji, powodujac ze w ciagu nastepnych 6 miesiecy USA beda mialy do splaty dlug w wysokosci $7T (7 bilionow dolarow).
- obecnie w USA oprocentowanie 10 letnich obligacji jest rekordowo wysokie (ponad 4% a siegnelo nawet 4.8%). Takze refinansowanie dlugu na takich obligacjach byloby ogromnie kosztowne.
- zatem, zeby nie doprowadzic do

![Perfekcyjny wszechświat. Jakim cudem istniejemy? -[POP Science]](https://wykop.pl/cdn/c3397993/d43466ea64e0ede8b8c7f3fa1e05a45f1805ab222b976330654ad18e5530df44,q80.jpg)




Zaczynam mieć tego dosyć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja i mój chłopak jesteśmy razem od 2 lat, przez ostatni rok byłam zestresowana, ponieważ mój chłopak jest zainteresowany tylko marihuaną i niczym innym. Wcześniej przynajmniej spędzaliśmy razem czas: graliśmy na PS4, słuchaliśmy razem muzyki, dyskutowaliśmy o nowych grach, szliśmy z jego znajomymi do baru, mogliśmy pojechać na jednodniową wycieczkę nad jezioro, ale teraz wszystko zamieniło się w rutynę.
Ja budzę się, gotuję jedzenie, robię zadania na uczelni, zajmuję się innym hobby na komputerze, jestem zdalnym wolontariuszem (odpowiadam na maile), a mój chłopak budzi się, je, pali marihuanę, ogląda telewizję i siedzi w telefonie, a wieczorem idzie z kolegami znowu palić marihuanę. Nie pracuje, nie uczy się (jest studentem, ale nie robi zadań do uczelni), nie robi w ogóle nic poza paleniem marihuany.
Utrzymuje nas oboje, omówiłam już z nim problem pieniężny, obiecał, że pójdzie do pracy, ale nie spełnił swojej obietnicy. I za każdym razem, gdy zaczynam mu mówić "czy mógłbyś znaleźć pracę gdzieś zdalnie, żebyś TY miałeś chociaż trochę pieniędzy?", on od razu zachowuje się agresywnie w stosunku do mnie (nie lubi, gdy rozmawiam z nim o pracy). Utrzymuje nas całkowicie i jego zwierzęta, które kupił, a teraz już się nimi nie opiekuje. Prosiłam go żeby przestał palić marihuanę w takich ilościach, ale wytrzymał 3 dni i znowu zaczął palić jak parowóz. Nie jestem przeciwnikiem marihuany (nie palę marihuany, bo raz przez nią straciłam przytomność i zostałam odratowana w szpitalu), ale nie wtedy, gdy człowiek nie rozwija się intelektualnie, fizycznie i psychicznie, nie studiuje, nie pracuje i żyje za moje pieniądze.
Teraz mieszkamy w domu z jego mamą. Już od roku proponuję mu przeprowadzkę do mieszkania, ale słyszę tylko obietnice. Powiedziałam mu, że nie chcę mieszkać z Twoją mamą, chcę mieszkać sama, tak jak to było przed naszym związkiem (wymusił na mnie przeprowadzkę do niego, bo sam się nudził w domu, a ja naiwnie mu uwierzyłam).
Proponowałam mu wyjazd na festiwal, proponowałam mu wyjazd do Czech z naszymi znajomymi, proponowałam mu wyjazd w góry ze znajomymi, ale on nic nie chce. Każda jego rozmowa dotyczy marihuany.
Nie mogę zawierać nowych znajomości, bo jest zazdrosny, nie mogę nawet spotykać się z moją przyjaciółką, bo on uważa, że jest zła.
Jednocześnie codziennie spotyka się ze znajomymi, nigdy nie mówi gdzie jest i z kim, a potem okazuje się, że nawet 100 kilometrów od domu pali marihuanę z jakimiś dziwakami.
Nie wiem, co robić. Za każdym razem, kiedy mówię o problemach, czekam, że coś zrobi, coś zmieni, ale nic się nie zmienia. Proponowałam mu przerwę w naszym związku, ale on zaczyna zachowywać się agresywnie, potem płacze i zaczyna grać na emocjach, a ja za każdym razem wierzę, że coś się zmieni. Nie żądam od niego pieniędzy, chcę tylko żeby się stał niezależny ode mnie, od rodziców i zaczął się rozwijać. Już nie jestem Matką Teresą.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60aac2c94fdc3a000b6c313f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
Przed naszym pierwszym spotkaniem rozmawialiśmy przez około półtora roku, mieliśmy zbieżne poglądy na życie
W przeciwnym przypadku rozstanie. Przykro mi, jesteś w bardzo trudnej sytuacji. Ale dość oczywistej. Przeczytaj swój wpis.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Teraz jest wegetacja i aktywne, wyniszczające pasożytnictwo. To trzeba odciąć natychmiast i to z dnia na dzień. A najlepiej zerwać kontakt. Bo od marihuany łatwiej jest odejść na chwilę i udawać normalność. A potem ten stan wraca.
Ja wszystkie te oaoby wypleniłem dosyć sprawnie. Poruszam się wyłącznie w towarzystwie niepalącym, mało pijącym. Taka selekcja pomaga się dobrze