Wpis z mikrobloga

2 dzień terapii #medycznamarihuana #wykopjointclub

Czas - T0 = ~13:00
Sposób przyjęcia - kilka długich wdechów z VapCapa ~0.05g suszu Red no. 2 (lemon skunk) (drugie użycie tego dnia)

T+~10m - energetyczny wystrzał, przyspieszone tętno (~110bpm) nieprzyjemne ale nieprzytłaczające nasilenie lęku ogólnego (raczej nie chciał bym się znajdować w tym stanie poza domem - bezpiecznym miejscem, ale paniki nie ma), zwiększona ochota na aktywność fizyczną - (chociaż to być może moja wyuczona reakcja na wzmożenie lęków),
Robie jakieś przysiady, rozciągania, hantelki.

T+~20m - zelżenie lęków poniżej poziomu początkowego, odczucie nie nachalnej ciężkości ciała, natłok myśli, raczej ciężko skupić uwagę na dłużej, przy czytaniu gubię wątek po około pół strony choć przypominam sobie kontekst.
Zauważam lekkie upośledzenie pamięci krótkotrwałej. Brak wyraźnych zmian w nastroju.

T+~40m - Odczucie ciężkości ciała trochę się nasila, ciężkie powieki. Przytomny umysł, nie czuje się zamulony.
Lęk zelżał wyraźnie. Spadek tętna do ok. 90bpm

T+~45m - Polepszenie nastroju. nabieram ochotę wyjść na rower. Pisze do ziomka, ziomek mówi że za godzinę bo jeszcze pracuje. Rozpływam się w myślach, scrolluje internet.

T+1.5h - przyjemny body high, tętno 70-80, myśli zwolniły, jest przyjemnie - nie euforycznie. (pisze ten "raport" odpływam myślami w różne neutralne miejsca co kilka zapisanych słów)
Trochę irytuje mnie rozkojarzenie.

T+2h - wygaszenie efektów, przyjemny afterglow, wychodzę na rower sam bo ziomek jednak odpadł.
Robie 22km po lasach w ok 1h i wracam do domu.

#mushycontent
  • 11