Wpis z mikrobloga

Dostałem do wyboru takie to:
1. Naucz się szydełkować i wyszydełkuj coś (np. podstawkę pod kubek).
2. Wyrusz na wyprawę do lasu, zbierz leśny artefakt (np. pióro, róg, kość, kwiat, kamień).
3. Przez tydzień gotuj potrawy z kuchni różnych regionów świata, codziennie z innej. Może być tylko jeden posiłek (np. obiad albo deser).

Miałem wybrać 1. ale nigdzie nie chcieli mi sprzedać szydełka! Powiedzieli że jestem zbyt męski i nie mogę, tak było!

Przy niedzieli wykonałem więc (trochę zapobiegawczo) punkt
2. Wyrusz na wyprawę do lasu, zbierz leśny artefakt (np. pióro, róg, kość, kwiat, kamień).
Jak powszechnie wiadomo, Poznań obfituje w fajne laski, tak więc wziąłem jedną ze sobą i poszliśmy.

W lesie wpadłem (prawie dosłownie) na niepozorną, ale uroczą gałązkę. Wisiała taka stareńka, wysuszona i połamana na jakimś młodym i dynamicznym krzaku. Urzekły mnie porosty i martwy pajonk na stałe przyczepiony do tego badylka. Może niewiele, ale mi się podoba.

W drodze powrotnej złapałem z kolei coś, co z całą pewnością można nazwać artefaktem, bo jest to obiekt magiczny powszechnie uznany. W niedużej kępie trafiła się czterolistna koniczyna. Rosła sobie, ale nie można powiedzieć że zupełnie spokojnie, bo coś ją podgryzło. Tak więc artefakt jest trochę mniejszej mocy, ale lepszy rydz niż nic.


#mirkowyzwanie #poznan #humorobrazkowy #heheszki
Pobierz
źródło: comment_1621453618S1KPkuqW5puiRKz5JLcZGU.jpg
  • 12
@myszojelen: to ja z kolei proponuję zastąpienie słowa "artefakt" jego definicją, co da nam w efekcie "leśny przedmiot będący wynikiem działalności ludzkiej", czyli nadal nic z powyższych (ani kamień, ani róg, ani nawet pióro).
@myszojelen: mmm, klasyka. Nie stać Cię, żeby się przyznać do błędu, to najlepiej zasłonić się "argumentem", że większość nie widzi problemu. A gdyby większość uważała, że masz coś z głową, to już byś pakował piżamkę do psychiatryka? Trochę pokory i to wszystko.
@myszojelen: to prawda, język ewoluuje, ale z całym szacunkiem dla Ciebie - nie wystarczy, że przeciętny obywatel zacznie pisać czy mówić jak mu się podoba, żeby ustanowić uzus. To powinno się najpierw znaleźć w słowniku języka polskiego, a zatem zostać zaproponowane przez językoznawcę, żeby wejść do użytku. Czy jesteś przypadkiem językoznawcą, albo masz na koncie jakieś publikacje naukowe?
@myszojelen: wpisz sobie w google "leśny artefakt" = 198 wyników. O dziwo, co najmniej jeden użyty poprawnie, a mianowicie na określenie... szlabanu w lesie.

A teraz wpisz sobie "okres czasu". 1.100.000 wyników. Skoro można Twoim zdaniem powiedzieć o kwiatku albo o rogu, że jest "leśnym artefaktem", to tym bardziej można mówić o "okresie czasu".