Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TLDR : dziewczyny na tinderze nie lecą ani trochę na hajs , mój profil tryska grubym hajsem a par jest bardzo mało , pisze to po to gdyby ktoś myślał, że gruby portfel przyciąga kobiety

Pomimo młodego wieku (rocznik 2001 here) udało mi się już zarobić dużo pieniędzy. Od 4 lat programowanie jest moja stałą pracą. Tworzę kod dla firm z USA , dorobiłem się fajnego jak dla mnie auta ( 2016 Ford Mustang ) przez ostatnie 3 lata odwiedziłem wiele ciekawych miejsc takich jak Bali, USA , Australia, Japonia i z każdego z tych miejsc mam zdjęcia w moim profilu Tinder . Byłem także na sesji fotograficznej u znanego w Polsce ceniącego się fotografa a żeby jak najlepiej podrasować mój profil no ale to nic nie dało , sam siebie opisałbym z mordy jakieś 7,5/10, brak nadwagi, 190cm wzrostu

Pisze to ,po prostu żeby wyżalić się, że w życiu mam wszystko ale brakuje mi tylko i aż partnerki i z tego powodu popadam w silną depresje nawet już nie chcę mi się pracować i naprawdę mój stan psychiczny jest słaby. Ten post jest dla ludzi, którzy myślą że pieniądze by coś w ich życiu zmieniły - otóż nie.

Co może być ze mną nie tak? Nie wiem.
Działam na tinderze bardzo intensywnie ,już jakieś 8 miesięcy , przez ten czas tylko 2 spotkania !!! Z obu nic nie wyszło jedna dziewczyna mnie odrzuciła a drugą ja sam zdecydowałem sie, że odrzucę . Wiele zamienionych wiadomości ale często dziewczyny po kilku wiadomościach przestawały odpisywać albo w ogóle od początku nic mi nie odpisywały. Nigdy nie zaczynam pisać w stylu hej co tam , starałem się mocno podlizywać , próbowałem też być zimnym draniem ,wykazywać obojętność i nic nie działa!! Może wina jest po mojej stronie że naprawdę patrzę na wygląd tych dziewczyn i zagaduje tylko do tych 8/10 i wzwyż ale nie jestem w stanie w to uwierzyć ze pomimo 8 miesięcy działania , ogromnych starań to nadal nic z tego nie wyszło , drugi fakt jest taki że jest to rynek tych bardzo młodych dziewczyn 18-22 lat ,które raczej mają mały bagaż życiowych doświadczeń i z tego też powodu myślałem ze będzie jakoś łatwiej.
Nie wiem co mam zrobić proszę o jakieś rady lub refleksje do tego co napisałem

#tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a3d1891e7e7f000be5ff8a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 16
zagaduje tylko do tych 8/10 i wzwyż


@AnonimoweMirkoWyznania: zależy co kto rozumie przez taką skalę, ale wydaje mi się, że na tinderach to jest raczej poziom atencjuszek-instagramerek, które jeśli same nie inicjują kontaktu, to raczej trudno z nimi nawiązać trwałą interakcję, pro tip: całkiem fajne 8/10 można znaleźć wśród dziewczyn, które wyglądają poziom albo dwa niżej, bez wypasionych zdjęć z sesji i luksusowych wakacji
@AnonimoweMirkoWyznania:

starałem się mocno podlizywać

mój stan psychiczny jest słaby


To po pierwsze.

Po drugie:
- fotki od fotografa (czuć desperację)
- fotki z innych krajów świata (patrzcie, jaki ze mnie obieżyświat)

To podstawowe błędy. Jak masz jeszcze zdjęcie auta i jakieś pozowane zdjęcia na tle basenu, czy inne takie, to wypadasz na dwudziestoletniego bufona, który się musi pokazywać, gdzie to nie był i co nie ma. To odpycha. Albo przeraża
@AnonimoweMirkoWyznania: Możliwe że problem tkwi w charakterze. Kobiety nie lubią gdy facet skupia swoją uwagę na sobie zamiast na niej. Jeżeli sprawisz że w rozmowie dziewczyna poczuje się przy tobie gorzej (bo jest biedniejsza) albo że nie jesteś nią właściwie zainteresowany, to będzie cię olewać. Sam mam dosyć duże doświadczenie jak chodzi o rozmowy z różowymi i 70-80% rozmów o ile istnieją kończą się przejściem na inny komunikator i ostatecznie spotkaniem,
@AnonimoweMirkoWyznania: Moim zdaniem, obnoszenie się z pieniędzmi przy próbie nawiązania nowej znajomości to kiepski pomysł, jedyne kogo mogą przyciągnąć to kobiety, które lecą na kasę, a z tego nic dobrego nie wyjdzie, bo zawsze będzie mało. Lepiej ukrywać ten fakt a wykorzystywać te pieniądze do odpowiednich celów. Bycie szpanerem też nie popłaca, bo to raczej negatywna cecha. Można ściągnąć na siebie tylko kłopoty.
PodgnitaEkolożka: Podczas swojego życia poznałem ludzi pozorujących na bogaczy, mieszkających z rodzicami, z kredytem na lata na auto "by się pokazać", oraz milionerów o których byś słowa nie powiedział. Ci pierwsi na jakiekolwiek spotkanie na miasto - furą, najlepiej parkując pod lokalem na nielegalu, ci drudzy - uberem albo hulajnogą, a M5 zostaje w garażu... nawet do pracy nie dojeżdżali swoimi samochodami bo nie chcieli by ludzie gadali ;)

Problem zaczyna