Wpis z mikrobloga

akurat do zrozumienia większości rzeczy błyskotliwy umysł potrzebny nie jest


@ZdeformowanyKreciRyj: No wlasnie, bo gdyby tak chwile pomyslec to jeszcze mozna by zaczac sie zastanawiac czy te rzeczy maja choc odrobine sensu, lepiej nie wnikac ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@maxoutday: jest jeszcze lepiej, w fizyce teoretycznej było mnóstwo teorii, które okazały się błędne a też wierzyło w nie mnóstwo ludzi. Ogólnie ludzie mają skłonność do szybkiego wierzenia w rzeczy bez dowodu albo których nie rozumieją jeżeli opowie im o nich odpowiednia osoba/medium
  • Odpowiedz
@ZdeformowanyKreciRyj: ludzie nie wierzyli tylko wnioskowali z posiadanych danych eksperymentalnych. Jeśli dane eksperymentalne nie pasują do modelu teoretycznego to trzeba dopasować model teoretyczny a nie naginać dane. Tak działa nauka.
Obecnie jest wielkie poruszenie w fizyce cząstek bo wyniki eksperymentalne nie pokrywają się z modelem w ułamku procenta. Ktoś z tego powodu płacze? Wręcz przeciwnie dawno nie widziałem tylu uśmiechniętych fizyków w wywiadach
  • Odpowiedz
  • 5
raczej chodzi o to, że żeby zrozumieć Biblię nie potrzeba błyskotliwego umysłu. Żeby ludzie z góry nie twierdzili, że niczego z niej nie wyniosą bo jest cieżko napisana.


@Beesly thank you Captain Obvious! xD Wszyscy wiemy, co autorzy mieli na myśli, ale można ten punkt zinterpretować w zupełnie inny sposób.

Jeśli czytasz sobie Biblię ot tak, żeby sobie coś z niej wynieść to może i masz rację, nie potrzebujesz do tego być
  • Odpowiedz
Skojarzyla mi sie koscielna piesn „Jezusa ukrytego”, w ktorej pada „wiara ukorzyc trzeba zmysly i rozum swoj”. To nie pierwszy raz kiedy blyskotliwy umysl jest niepotrzebny :)
  • Odpowiedz
jest jeszcze lepiej, w fizyce teoretycznej było mnóstwo teorii, które okazały się błędne a też wierzyło w nie mnóstwo ludzi.


@ZdeformowanyKreciRyj: Ale w momencie, kiedy ktoś przedstawi wiarygodny dowód, większość środowiska pójdzie w kierunku nowej teorii. Trzeba przyjąć w nauce jakieś założenia (takich ślepych uliczek była przecież masa), ale trzeba też być gotowym na to, że mogą się zmienić
  • Odpowiedz
@13czarnychkotow: No i co w tym jest dziwnego?

Biblia jest dla typowego zjadacza chleba, a nie tylko dla wybitnych filozofów.

Nie po to Jezus mówił przypowieściami, żeby do zrozumienia jego słów wymagany był doktorat.

To jest akurat podstawowa siła Biblii, a nie "samozaoranie" - że kluczowe aspekty filozoficzne, etyczne i moralne Jezus przedstawił w taki sposób, że nawet najprostszy pasterz potrafił to pojąć.
  • Odpowiedz
@sredni_szu: tak to działa w dziedzinach gdzie dowody (albo przynajmniej częściowe dowody) są w zasięgu ludzkości w perspektywie najbliższych kilku/kilkudziesięciu lat. Niestety wiele gałęzi fizyki teoretycznej (nie mam osobiście nic do fizyki, to tylko przykład) poszły tak daleko w tworzenie nowych teorii, że szacuje się, że udowodnienie ich nie będzie możliwe przez kilkaset lat o ile w ogóle. Po prostu taka jest natura tych teorii. Ludzie, którzy je tworzą z dużym
  • Odpowiedz
@ZdeformowanyKreciRyj: Moim zdaniem różni się totalnie - wierzący w teorie/hipotezy fizyki wierzą w nie ze świadomością, że w każdej chwili mogą zostać unieważnione. Z kolei wierzący w religiach zakładają, że ich teoria jest tą prawdziwą i są czasami gotowi zabijać wątpiących.
Odszczekam swoje słowa jak pojawi się grupa gotowa zabijać przeciwników modelu standardowego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz