Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem w pracy, szef przychodzi z telefonem.
Jest do mnie, z poważna informacja.
Tak sie dowiedzialem o smierci ojca, przechodza mnie dreszcze i jedna mysl. Wypadek siostry ale bez konsekwencji zdrowotnych.
Mimo doswiadczenia o #!$%@?, to sie znowu moze zdażyć w każdej chwili.
Koniec pracy, szef i klient zapraszja mnie na obiad.
Sukces, klepia po ramieniu.
Jest też znajoma wódka, pijesz rowno z nimi.
W pewnym momencie dostaje propozycje, czy polewac mi do literatki. Klient nie rozumie dlaczego mnie nie bierze.
Rozchodzimy się, bo jeden ma problemy z grawitacją.
Powrot do domu, kosze trawe, kupuje 200 ml pigwowej. Przychodzą koledzy, stawiaja na stół tylko 0,5. Mnie tez w koncu dosiegnela grawitacja...
5:50 budze sie zgodnie z zegarem bilogicznym.
Najpierw tabletka na zołądek.
Poszedlem bujając się na boki schowac kosiarke i wykaszarke oraz zamknalem garaż. Przez noc nikt mi nie ukradl, bo mieszkam w spokojnej miejscowości uff.
Dziewczyna napisala do mnie z zalem. Rozmawialismy wczoraj i powiedzialem zeby #!$%@?.
Nic nie pamietam.
Poduszka zalana łzami.
Moj Kot siedzi na szafce się na mnie patrzy, leże zapłakany. Pojawiaja się mysli, a moze wyskoczyc przez okno, rozpedzic sie autem i trafic w drzewo.
Zawiódlbym wiele osób i sie...
Wygram z tym i bede wracal do tego wpisu, zeby sobie przypominac w jakim bagnie jestem.
Trzymajcie się.
#alkoholizm

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #609f58fb1e7e7f000be5f9b9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 6
Mordzia do góry głowa! Nie walcz z alkoholem tylko się poddaj, bo on zawsze wygrywa - to tylko substancja. Nie jest dobra ani zła. Problemem jest to jak jej używałem. Bezpiecznego weekendu!