#anonimowemirkowyznania
Coraz częściej zauważam, że w dyskusjach na wypoku (ale nie tylko) panuje przekonanie, że z #alkoholizm nie da się wyjść w inny sposób niż jakieś terapie, AA itp. a już w ogóle nie istnieje coś takiego, jak powrót do kontrolowanego picia - podobno jeszcze nigdy nikomu się to nie udało. No właśnie - mi się to udaje już prawie rok (tak wiem, na pewno takich co tak myśleli było przede mną miliony i mimo wszystko wrócili do chlania na umór i zachlali się na śmierć xD).
W każdym razie zaraz mija ten rok a ja nie czuję jakiegoś coraz większego ciągu do zalewania pały, a wręcz przeciwnie, stąd moje pytanie - ile czasu musi jeszcze minąć lub co musi się wydarzyć, żebym był tą pierwszą osobą w historii ludzkości, która będzie mogła oficjalnie o sobie powiedzieć, że poradziła sobie sama z #alkoholizm, a co gorsze i jeszcze bardziej dla niektórych abstrakcyjne nie odstawiając całkowicie alkoholu?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość
Coraz częściej zauważam, że w dyskusjach na wypoku (ale nie tylko) panuje przekonanie, że z #alkoholizm nie da się wyjść w inny sposób niż jakieś terapie, AA itp. a już w ogóle nie istnieje coś takiego, jak powrót do kontrolowanego picia - podobno jeszcze nigdy nikomu się to nie udało. No właśnie - mi się to udaje już prawie rok (tak wiem, na pewno takich co tak myśleli było przede mną miliony i mimo wszystko wrócili do chlania na umór i zachlali się na śmierć xD).
W każdym razie zaraz mija ten rok a ja nie czuję jakiegoś coraz większego ciągu do zalewania pały, a wręcz przeciwnie, stąd moje pytanie - ile czasu musi jeszcze minąć lub co musi się wydarzyć, żebym był tą pierwszą osobą w historii ludzkości, która będzie mogła oficjalnie o sobie powiedzieć, że poradziła sobie sama z #alkoholizm, a co gorsze i jeszcze bardziej dla niektórych abstrakcyjne nie odstawiając całkowicie alkoholu?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość
Wczoraj nic nie pisałem bo jakoś brakło mi czasu, ale sukces bo nawet nie myślę o alkoholu i nie ciągnie mnie do tego. Czystość umysłu i trzeźwe myślenie jest super, wszystkie plany w większości są realizowane. Ze snem też już nie ma za bardzo problemów, jedynie od wczoraj coś nie mam apetytu, ale w zamian leci bardzo dużo różnych płynów i oczywiście #yerbamate ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Jedynie to z czym mam problem to nuda i czasem brak zajęcia, nawet jakoś w telefonie nie chce mi