Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
Siedzę sobie w parku czekając na Barbera i obserwuję ludzi z małymi dziećmi. W sumie głównie babcię z wnuczką. Zastanawia mnie, czy do małych dzieci zawsze mówi się jak do psów? Ja się tak zwracam do mojego psa "gdzie jest piłeczka? Podaj piłeczkę, no pooooodaaaaj"

Dziwnie będzie się tak kiedyś zwracać do człowieka, własnego gowniaka.

#dzieci #wroclaw #psychologia #zycie #przemyslenia
  • 14
@macan: jedna z metod jest wlasnie mowienie w ten sposob do dzieci. To samo jest z mowieniem o sobie w trzeciej osobie 'tatus ci poda', zamiast 'podam ci'.

Tylko kurde, nie pamietam jak to sie nazywalo :/
@macan: to maniera, która sprawia dziecku więcej problemów niż można sobie wyobrazić.
Mówiąc do dzieci powinno się mówić jak do normalnego człowieka i nie odzierać go z godności sprawiajac jednoczesnie kłopot ucząc mówienia nieprawidłowymi formami/w trzeciej osobie/wymyślajac "dziecięce" słowa, które wcale nie są dziecięce tylko wymyślone przez dorosłych, którzy ich tego nauczyli.
@MirkobIog: Ciekawa sprawa. Człowiek od dziecka rozkminia czemu część dorosłych mówi do niego jakby byli chorzy na głowę. Człowiek resztę życia myśli, że większość ludzi wobec dzieci zachowuje się jak totalni kretyni i w powalony na maksa sposób, a tu badania ktoś robił i to potwierdzają.
Dej mnie te badania ()
@Absydion miałem podobnie, w wieku 4 lat czytałem już koziołka matołka, Kajko i kokosza i inne tego typu komiksy. A wyrosło... cóż nie jest źle chociaż mogło by być lepiej, ale czytam zdecydowanie za mało ¯_(ツ)_/¯