Wpis z mikrobloga

Nowotwór jądra. Lat 26, generalnie zdrowy, od jakiegoś czasu bardziej chorowity, od razu jak poczułem, że się powiększyło poszedłem na sor. O 16 wyszedłem bo lekarz był jeden i miał kilka osób na Cito do ogarnięcia. Godzina 22:03, telefon z diagnoza. Szybka wizyta w luxmedzie, skierowania, do 14go mają pewnie sobie nie pojem i nie pospie. Na zmianę gotowość do działania, radość, łzy, zamykanie się w łazience i płacz. Nie zwlekałem, od razu poszedłem przy pierwszych objawach. Jajko wielkości kurzego, urosło w dosłownie dwa dni.

Kilka dni wcześniej otworzyłem działalność, terapia działa świetnie, pełen motywacji i planów patrzyłem w kolejny dzień.

A teraz nie wiem, czy dożyje do świąt.

#!$%@?. #nowotwory
P.....i - Nowotwór jądra. Lat 26, generalnie zdrowy, od jakiegoś czasu bardziej choro...

źródło: comment_1620151281ZJS3O191yP4Mvw63f6lm2s.jpg

Pobierz
  • 94
  • Odpowiedz
@Pawelczi: ja też przekopałem internet, przeczytałem wszystkie artykuły naukowe jakie tylko kiedykolwiek wyszły o chorobie i #!$%@? to dało xD a tylko sobie orałem mózg. Teraz mam wylane, pozdro i życzę zdrowia.
  • Odpowiedz
  • 0
@Mirek01 tylko USG miałem. Na sorze i potem u urologa. Po majówce wyniki nie będą miarodajne, mam nie pić od jutra nic i zrobić wiarygodne badania w piątek. Odstawić suplementy do tego czasu.
  • Odpowiedz
@Pawelczi: u mnie to było inaczej bo ja miałem stan pilny, i od razy byłem na leczeniu szpitalnym bo bali się wypuścić do domu xD więc 2 tygodnie czekałem sobie w szpitalu
  • Odpowiedz
@Pawelczi: jak będziesz miał chemioterapię to wcale nie jest nic strasznego jak to malują, taką premedykację dostaniesz że hej, ludzie mają nadal wyobrażenie o tym sprzed kilkudziesięciu lat
  • Odpowiedz
  • 7
@wzasadzie (jakkolwiek to zabrzmi)
Jeżeli chociaż jeden zmaca sobie jajca po tym wpisie, to już osiągnąłem cel. Mi pozostało leczenie, wiara w medycynę i opowiadanie o tym, że spuszczenie majt przed lekarką to nie wstęp do pornosa, nie boli a może uratować życie.
  • Odpowiedz
  • 5
@wzasadzie zawsze chciałem zrobić coś dobrego. Nie doszedłem do etapu, żeby pomóc przy borderze, ale każdy etap leczenia, diagnozy i wynik badania krwi tu zamieszcze. Po pierwsze, bo jednak mimo wszystko to świetna społeczność, a po drugie, większość zgonów na ten nowotwór powstaje z czysto dumnych pobudek. Muszę tylko to przetrawić.
  • Odpowiedz