Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#gorzkiezale
#logikaniebieskichpaskow
#logikarozowychpaskow

Przyjazn po trzydziestce to jest tragedia. Czuje sie jak wykorzystana stara szmata i juz chyba nigdy nie bede mial kolegow ani znajomych. Wycisna z ciebie ostatnie k* soki i zostawia. Oto historia jakim jestem frajerem.

Z moim jedynym przyjacielem znalem sie od studiow. Wspolne imprezy, wypady nad morze, obalanie whisky do 7 rano przy ognisku itd.
Po studiach zalatwilem mu prace w firmie w ktorej pracowalem. Mial wielkie opory i nie wierzyl w siebie ale mu dodalem otuchy, szefowi powiedzialem ze recze za przyjaciela i bedzie dobrze. Dostal sie i bardzo polubil swoja pracę bo wreszcie mogl sie uwolnic od januszexa i zaczal zarabiac 2x wiecej niz wczesniej. Do tego pomagalem mu w zalatwianiu auta z niemiec, przy przeprowadzce czy w remontowaniu mieszkania na kredyt.

Minelo 5 lat, on sie hajtnal, ja sie hajtnalem, w pracy widywalismy sie sporadycznie ale zaczelismy miec swoje prywatne zycia. Spotkania w dwojke juz totalnie odpadly a jak spotykalismy sie w czworke to jego zona byla na maksa zazdrosna o moja i jej ogolnie nie cierpiala. Moja rozowa adwokat, jego technikum. Moja rozowa wysoka brunetka, jego niska przy kosci z malego miasteczka. Po ilus tam razach, moja zona juz nie chciala ich zapraszac ani do nich chodzic bo czula sie zle. Za duzo stresu i udawania bycia milym. Wiec zaczelismy sie coraz rzadziej spotykac. I tak nasza przyjazn zaczela dobiegac do konca/..

Jak to sie wszystko skonczylo?
poczatek 2020

on: zona nie pracuje, urodzila sie corka, 3 kredyty hipoteczne na glowie i auto w leasing. Wszystko na pensji 6000 netto i macierzynskim zony. (no i ofc +500 na kaszojada)

ja: zona mnie zdradzila, zaczelismy mieszkac osobno, proces rozwodowy, wywalili mnie z pracy, zamknalem sie w sobie, przytylem,

i co? I co weekend jak taka k***a pytalem sie mojego jedynego przyjaciela czy nie napije sie ze mna. Chcialem sie wyrzalic, pogadac, posmiac. Mijal tydzien za tygodniem a on ciagle wymowki ze to zmeczony bo corka, ze zona nie pozwala, ze duzo pracy, ze jakies egzaminy. Proponowalem czy przynajmniej przez kamerke sie nie napije czy nie pogramy sobie w Battlefielda i pogadamy. "Przepraszam cie najmocniej ale..." Nawet przez kamerke na mnie nie ma czasu.

Probowalem caly k* rok, #depresja mnie mocno walnela i ogolnie mi bylo super ciezko. Przestalem sie odzywac totalnie do wszystkich. Ale w 2021 jakos sie udalo, udalo mi sie dostac prace w Luksemburgu i zaczalem cwiczyc. Kiedy on sie o tym jakos dowiedzial to do mnie "czy sie nie spotkamy u niego, bo wlasnie on sie zastanawiaczy nie sprobowac wlasnie w luksemburgu"

Napisalem mu ze moze sobie wsadzic w dupe te wiadomosc i zablokowalem go.

Nie cierpie ludzi, nie cierpie zdradzajacych rozowych i nie cierpie tego calego zycia. Przez 30 lat bylem wykorzystywany jak jakas szmata. Koniec z tym.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #608b1a7d5a0849000ad3626e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 16
ZuchwałyPiwniczak: Wiadomo, że przykro że nie znalazł dla ciebie czasu, ale jednak dziecko, żona, zapewne nadgodziny żeby spłacić kredyt. Do tego wspominasz o egzaminach, więc pewnie się kształci, jakaś podyplomowa czy coś. Jeszcze raz podkrelse że rozumiem twój żal, ale też ciężko miec do niego pretensje

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: wkrótce zrobie to samo z moimi 2 "przyjaciolmi". Znamy sie 25 lat, a odkad wyjechalem za granice nigdy nie maja czasu. Dzwonia tylko gdy czegos chca. Nie odwiedzili mnie w zadnym z 3 krajow w ktorych mieszkalem, a zeby umowic sie z nimi w Krakowie musialbym napisac 3 lata wczesniej. Zawsze "cos" akurat sie dzieje, gdy jestem w Polsce. #!$%@? warte są takie znajomości, niestety boli
@AnonimoweMirkoWyznania: moze z ta twoja zona to faktycznie bylo cos nie halo i wcale nie chodzilo, ze prawnik.

Ciekawe, ze mimo zdrady zachowujesz sie jakbys jej bronil, a najwidoczniej moze inni ludzie jednak postrzegali ja jako zlego czlowieka.

Czuc z tego txt wywyzszanie sie nad kumplem i jego sposobem na zycie, moze to nie bylo fajne.¯\_(ツ)_/¯
I ten przyjaciel po takim zachowaniu z twojej strony wcale nie rozpatrywal Cie w zakresie