Wpis z mikrobloga

@supra107: Kiedyś to kupiłem do roboty żeby przypomnieć sobie smak młodości. Szef się mocno opierał, ale w końcu dwie obaliliśmy z colą z lokalnej rozlewni.

Jak kupowałem, to przy kasie musiałem ściemnić że przegrałem zakład, bo wzrok kasjerki był bezbłędny. Zawszw tam z żoną robiłem zakupy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz