Wpis z mikrobloga

Bez kitu, ale po śmierci Konona (kiedykolwiek by ona nie nastąpiła) ksiądz będzie miał naprawdę trudne zadanie z pogrzebem. Będzie musiał:
-zapewnić organizację uroczystości, na której nie będzie żadnej rodziny, ale bardzo wiele osób postronnych,
-liczyć się ze "śmieszkami" wśród tłumu,
-godnie pożegnać w obrządku katolickim grzesznika, który udawał wierzącego na pokaz, a naprawdę wcale nie znał tej religii,
-wygłosić mowę pochwalną ku czci człowieka, którego za zbyt wiele pochwalić nie można,
-utrzymać powagę uroczystości żałobnej po osobie, której nikt nie traktował poważnie!
Myślicie, że Mexico i Łosie (o ile dożyją) będą?
#kononowicz #patostreamy
  • 28
  • Odpowiedz