Wpis z mikrobloga

Drogie szury i foliarze, pozwólcie że wyjaśnię Wam sens szczepień, bo przeczytałem już X komentarzy typu "lol i co głupi covidziarze, po co się szczepicie, jak kolejna mutacja wirusa będzie odporna na szczepionki.".

1) Żeby wirus zmutował, to musi musi w ogóle istnieć, czyli mieszkać sobie w jakimś nosicielu i zmutować w jego organizmie.

2) Gdyby 100% ludzi się zaszczepiło i/lub przechorowało i miało przeciwciała, to żadnych mutacji by nie było, bo wirus nie miałby gdzie przetrwać i po prostu by zniknął.

3) Im więcej ludzi niezaszczepionych, tym większa szansa że trafi się nosiciel, u którego wirus zmutuje.

4) Im więcej ludzi zaszczepionych, tym większa szansa że żadnej nowej mutacji nie będzie.

5) Oczywiście obarczanie winą za mutacje foliarzy odmawiających szczepień to zbyt duże uproszczenie. Bo po za nimi mamy miliardy ludzi w krajach 3 Świata, którzy chcieliby, ale nie mają dostępu do szczepionek. To będzie ogromne wyzwanie dla świata, żeby zorganizować im szczepionki. Z jednej strony nikt na tym nie zarobi, ale z, drugiej bez tego wirus prawdopodobnie nadal gdzieś będzie mutował i wracał do bogatej części świata.

6) Nie zmienia to faktu, że odmawiający szczepień, foliarze też dokładają swoją cegiełkę do ewentualnych mutacji. Tyle że w ich przypadku nie wynika to z biedy i braku możliwości, tylko z głupoty i egoizmu.

#koronawirus #foliarze #szczepienia #bekazcovidian
  • 67
Gdyby 100% ludzi się zaszczepiło i/lub przechorowało i miało przeciwciała, to żadnych mutacji by nie było, bo wirus nie miałby gdzie przetrwać i po prostu by zniknął.


@lewoprawo: szczepionki przecież nie chronią przed zachorowaniem tylko przed ostrym przebiegiem, więc drugi punkt i już kłamiesz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@lewoprawo: przecież kolejne mutacje są z natury coraz mniej śmiertelne

@Antol: to jest zupełna nieprawda, mutacje są losowe, a to że mówi się że kolejne mutacje są coraz łagodniejsze, to uproszczenie polegające na tym, że omija się fakt, że generalnie to te łagodniejsze mutacje mają końcowo większe szanse na przetrwanie, bo dłużej siedzą w nosicielu nieleczone, częściej są ignorowane itd. Pomyśl o samej mutacji brytyjskiej - jest późniejszą formą wirusa,
@javsaab: wyobraź sobie że początki szczepień w PRL (bo II RP miała to w dupie) też były trudne. Ludzie nie ufali lekarzom, nie wierzyli w szczepionki. I kto miał rację? I jak na kolanie? Szczepionka na ebolę była opracowywana w 10msc i jest skuteczna. Żadna szczepionka na świecie nie była tak szybko przetestowana na takiej liczbie ludzi jak ta na covid. Ile milionów już zaszczepiono? Ile było powikłań? Ale szury będą
@lewoprawo: to tak pięknie idealnie wygląda w twoim poście, ale w praktyce nie jest tak kolorowo, po pierwsze żeby wszystkim podać obecnie stosowane preparaty (mRna i wktorowe) to potrzebna na to bardzo dużo czasu, czasu który koronawirus wykorzystuje na szerzenie się, a co za tym idzie kolejne mutacje i kiedy skończysz akcję szczepień na pierwotną wersję to się okaże że większość jest już atakowana przez wersję zmutowaną i trzeba wszystkim na
@DziobakApokalipsy_: Najlepsze jest to, że ci wielcy bojownicy o wolność sami by się szczepili gdyby płacono za szczepienia albo można było wziąć udział w losowaniu samochodów xd Część zmieni zdanie jak nie będą mogli pojechać do cywilizowanych zachodnich krajów, które sobie poradziły albo jak południowe kraje wakacyjne zaczną wymagać szczepień. Polska to jednak mentalnie wschód Europy z zaściankowym myśleniem, bliżej nam do Macedonii gdzie dominują takie poglądy:
„Twenty per cent said
1) Żeby wirus zmutował, to musi musi w ogóle istnieć, czyli mieszkać sobie w jakimś nosicielu i zmutować w jego organizmie.


@lewoprawo: Ale zaraz- to nie było tak, że zaszczepieni dalej mogą nosić wirusa i go rozprowadzać? Zdaje się, że pierwsze materiały o szczepionce tak mówiły.