Wpis z mikrobloga

@addicted44: No nie wiem, mi się wydaje, że ona po prostu potrzebuje kogoś równie energicznego i ekstrawertycznego a Karol we wszystkim kim jest jest bardzo powściągliwy co może być dołujące bo kurde wyobraź sobie człowieka, który nigdy nie okaże ci entuzjazmu, że się z czegoś cieszy, wiecznie takie naburmuszenie na twarzy i wyyebanie na wszystko to idzie depresji dostać, wiem o czym pisze
@addicted44: Gdzie powiedziała tak, że na złość mu powie? Ja widziałem, że chciała mu pomóc w robieniu obiadu on jej nie dopuścił to poszła do innego pokoju, a później wyszło, że jest za ostre, mimo to zjadła i powiedziała, że dobre
@Opportunist: Jak wyszło, że jest za ostre to rzuciła tekstem, że "nawet tego nie komentuje" i po jej zachowaniu i tonie głosu było widać i słychać, że jest niezadowolona. W ostatnich odcinkach bardzo często Iga pokazuje nadmiernie negatywne reakcje za totalne głupoty jak chociażby obrażenie się za żart o cennej żonie. Każdą z tych sytuacji można byłoby szybko zakończyć, gdyby powiedziała jaki ma problem i jakie rozwiązanie problemu widzi.
W górach
@gesslerowaa: Może nie chciała komentować tego, że jakby ją dopuścił do wspólnego gotowania to by było takie jak lubi? W sumie to miało być według lektora jej ulubione danie.

No jakbyś tak pojechał w takie fajne miejsce i nie miał z kim dzielić wrażeń to lepiej już jechać samemu niż z ciągnąć taką kulę u nogi :)
@Opportunist: wciąż - mogła mu powiedzieć, że chce gotować razem zamiast od razu obrażać się, bo myślała, że będą robić to razem a on nie chce jej pomocy. Gdyby jasno komunikowała jemu a nie do kamery swoje oczekiwania to pewnie w ogóle nie byłoby takiej nieprzyjemnej sytuacji między nimi.
@Opportunist: nie powiedziała mu tego. Zapytała tylko czy coś mu pomóc, pokroić albo wrzucić, on na to odpowiedział, że nie bo tu nie ma dużo roboty. Dopiero przed kamerami zaczęła mówić, że mógłby ją zaangażować, jemu tego nie powiedziała wprost. Jak spróbowała makaronu to zaczęła mówić coś, że "ale ten makaron..." i Karol na to "Spokojnie, zaraz to doprawię" i ona już się obraziła, bo powiedział do niej "spokojnie".
@gesslerowaa: Może on jej często mówi spokojnie bo ją denerwuje odpychaniem, ona się wkurza a on wtedy wyskakuje z tym swoim umoralniającym „spokojnie”?

Nie wiemy czemu to słowo tak na nią zadziałało a już oceniamy ;)
@Opportunist: karolowe SPOKOJNIE to raczej "powoli, bez pośpiechu, odpocznij, nie przejmuj się". Jeśli występuje co jakiś czas w rozmowie, to spoko. Ale czasami ktoś ma manierę gadania w kółko jednego słowa, wciskania go wszędzie, może to jest ten przypadek.
@Opportunist: ona ma przede wszystkim problemy z samą sobą. Nie mówi co jej nie pasuje, czego oczekuje. Mowi ze Karol jest smutny a ona czerpie radość z innych, ale nie widzi tego ze sama doprowadza innych do złego humoru. Jej ciągłe wahania nastroju powoduja ze gość nie wie co ma mówić nawet zeby znowu jej nie urazić. Okropna osoba z tej Igi, wampir energetyczny i jeszcze egocentryk, kazdy ma sie domyślić