Wpis z mikrobloga

Warszawskie i okołowarszawskie rowerowe świry kręcił ktoś ostatnio na Gassy? Duży ruch? Podejrzewam, że po ostatnim krótkim ciepełku koneserzy zostali już zmieceni przez peletony sezonowców z Wilanowa na ramach Treka/Bianchi w Oakleyach na nosie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#rower #szosa #kolarstwo
  • 12
  • Odpowiedz
@Jason_Stafford: Absolutnie. Sam marzę o takim sprzęcie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po prostu zawsze bawi mnie, jak widzę tam pełno lanserów, których bez problemu #!$%@?ą emeryci z konkretną łydą na szosach starej daty. A już w ogóle coś mnie strzela, gdy tabun takich robi ustawkę i #!$%@?ą 30-osobowym peletonem nie bacząc na żadne przepisy i innych użytkowników drogi.
  • Odpowiedz
  • 0
@klintoniusz ja w poniedziałek akurat w 3 osobowej grupie miałem wycieczkę na elektrykach. Całkowicie na luzie, turystycznie itp. To dwóch takich "prosów" na tej trasie miało niezły ból dupy, że bez baterii to byśmy nigdzie nie dojechali ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@klintoniusz: dlatego polecam jeździć na północ: Kampinos, Nieporęt, Nowy Dwór Mazowiecki. W weekend nie da się wyjechać z Wilanowa na południe, a jak już się da to jest ryzyko rozjechania 3 latka jadącego rowerkiem biegowym w poprzek ścieżki, ewentualnie wplątania psiej smyczy w korbę.
  • Odpowiedz
@klintoniusz: na Gassach klasycznie, jak jest ciepło to ruch bardzo duży, jak chłodniej to tylko prawdziwi kolarze jeżdżą. Tylko uwaga na samochody, mi ostatnio dostawczak skasował rower po kolizji czołowej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@serschabowy: O tak. Mieszkam na Służewcu i żeby dojechać na Gassy muszę przebić się przez Wilanów. Kurde, ile już razy miałem tam sytuacje stykowe z dziećmi. Nic fajnego, szczególnie gdy ma się buty wpięte w bloki.

@goedenavond: Czyli tak jak piszesz- klasycznie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pamiętam, jak rok temu wybrałem się tam w niezbyt ciekawą pogodę. Ot było pochmurno i trochę kropiło, ale było ciepło
  • Odpowiedz