Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Żyłem sobie w szczęśliwym związku około roku, a od ośmiu miesięcy mieszkaliśmy razem. Wzajemne wsparcie, sporo uczuć, spędzanie czasu, wycieczki do zoo. Nie przelewało nam się, ale dawaliśmy radę. Przeprowadzka do dużego miasta i COVID nas trochę podgryzły. Mimo to, jakoś sobie radziliśmy. Kilka tygodni temu pokłóciliśmy się o jakąś pierdołę. Obrażona nie odzywała się do mnie przez kilka dni, chyba, że potrzebowała z czymś pomocy. Pomogłem oczywiście. Kilka dni temu dowiedziałem się, że mnie zdradza. Nie zaprzeczyła. Powód? No moja wina oczywiście. Wystarczyły 2 tygodnie gorszego humoru, nieporozumienia, a ta już skakała na innym bolcu. Drugi poważniejszy związek w moim życiu - drugi raz zostałem zdradzony. I takie właśnie mamy #pieklokobiet. Jak jest dobrze to jest dobrze, a jak jest gorzej to baba leci do innego. I taka kobieta NIGDY nie zostanie sama. Zawsze sam zostanie facet, który poświęcił dla niej tyle czasu i miejsca w swoim życiu.

Dziś się wyprowadziła, oczywiście pod moją nieobecność. A ja zostałem sam. W pustym domu, w dużym mieście i z rachunkami do opłacenia za nas dwoje. A jeszcze 4 tygodnie temu opowiadała jak bardzo mnie kocha.

Ps. Jej nowy facet wie, że mnie z nim zdradzała. Nie przeszkadza mu to i nawet był u nas w domu po jej rzeczy razem z nią więc wie także o tym, że do dziś mieszkaliśmy razem. Nie wyobrażam sobie żyć z kobietą, która dopuściła się czegoś takiego. Mam nadzieję, że nie przeszkadza mu to tylko dlatego, że planuje ją poruchać i zostawić.

#zwiazki #zdrada #pieklokobiet #pieklomezczyzn

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #607dac31919c6e000abfefc6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach