Wpis z mikrobloga

@modzelem: To że ty nie czujesz że jest z czymś problem nie znaczy, że tego problemu nie ma.

Niewidomy nie widzi że żarówka w światłach drogowych zgasła, więc wg. niego żadnego problemu nie ma, mimo że problem oczywiście jest i należy go rozwiązać, a to czy go niewidomy widzi czy nie jest bez znaczenia.

Więc ty wychodzisz z pozycji autorytetu i twierdzisz że problemu nie ma, mimo że nie jesteś osobą
@modzelem: Myślisz że środowiska naukowe stwarzają nadmiarowe problemy?

Poza tym co ci przeszkadza? Stwarzanie? Musisz jakieś konkretne przytoczyć.

Nadmiarowe? Przepraszam że nadmiar problemów i sam fakt tego że istnieje ich dużo drażni twoje delikatne zmysły, twoją aksamitną skóreczkę i twoje wychuchłane wydmuchane poczucie komforciku które ci zapewniono w życiu. Ale takie jest życie, kiedyś trzeba dorosnąć.

I co, przytoczysz jakieś konkretne "nadmiarowe problemy"? Czy wrzucisz jakieś Julki albo buzzfeedowe artykuły o
@Gaku745: 16h tygodniowo.
I samodzielnie przygarnął spadek. Z nikim się nie dzielił. Taki był samodzielny.

Lewacy #!$%@?ą że jacyś bezdomni są, że ludzie smog wdychają, że od stu lat czas pracy się nie skrócił, że młodych nie stać na mieszkania....
Lepiej zamknąć oczy i nie widzieć problemu. I już. "ja mam więc nie ma problemu".

Leży taki na jachcie na morzu śródziemnym i mówi "nie widzę problemów". "lewica konfabuluje" "dochód pasywny