Wpis z mikrobloga

Cześć. Nakreślę wam sytuacje i chciałbym znać wasze zdanie. A mianowicie mieszkam w dużym domu, który jest podzielony na dwa mieszkania coś około 60 m2 kazde. Na piętrze mieszkam ja a na dole moi rodzice sami. Mam osobne liczniki, rachunki etc. jedynie co jest wspolnego to opał. Wejście też jest osobno. A teraz problem. Moja dziewczyna nie chce się wprowadzić. Bardziej ją interesuje kupno innego. Nie widzę sensu kupowania mieszkania w bloku i mieszkania z tabunem obcych ludzi niejednokrotnie nawet bliżej z powodu cieńszych ścian. Dodam, że kontakt z rodzicami jest bardzo dobry. Zyja wlasnym zyciem nie wtracaja się nic ani mi ani jej. praktycznie sie nie widujemy z nimi przez osobne wejscie. Prawie jak w bloku. Jak powinienem zareagować. I dlaczego?
#zwiazki #logikarozowychpaskow #problemypierwszegoswiata
  • 36
  • Odpowiedz
@janeeyrie nawet nie chodzi o wtrącanie się, na przykład chcesz sobie uprawiać seks po raz czwarty w ciągu dnia, albo opalać się nago, albo zapalić trawę, albo zrobić imprezę w wielki piątek, albo nie wystawić kubła, albo palić w piecu przy otwartych oknach albo cokolwiek innego co rodzicom nie mieści się w głowie a jako młody człowiek trzeba przeżyć żeby nauczyć się na własnych błędach dlaczego to jest głupota.

I jeszcze
  • Odpowiedz
@hitherto: o to to, po paru latach zaczyna nawet wkuwiać, że sól nie stoi w takim miejscu jakim chcesz tylko ktoś przekłada po swojemu, u nas była wielka walka o to, że sobie nie wyobrażali mieć za dnia spuszczonych rolet, my owszem i bylo wieczne spuszczanie i zaciąganie, na dłuższą mete zaczynasz sie irytować tym w cholerę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@wiem_wszystko: Sam mam dom z pustym piętrem ale nie planuje tam wcale/dłużej zostać z dziewczyną.
Plusy:
- babcia na miejscu przy dzieciaku
- czynsz i na swoim
Minusy:
- żyjesz ciągle pod skrzydłami rodziców mniej
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: Są plusy i minusy. Mieszkanie z rodzicami to jak mieszkanie w bloku z sąsiadami którzy wpadają w odwiedziny albo zapraszają do siebie co drugi dzień. Fajne przez tydzień potem upierdliwe. Pamiętaj, że twoja dziewczyna to twoja rodzina, mam nadzieje, i dla niej twoi rodzice to obcy ludzie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wiem_wszystko: Chce Cię uwiązać kredytem.
Twoje mieszkanie jest Twoje. A jak się skredytujecie to nie dość że będzie jej to jeszcze Ty bedziesz jej to spłacał XD

Cwana, wyrachowana bestia ( ͜͡ʖ ͡€)
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: po komentarzach wyżej można wnioskować, kto mieszkał w takim układzie, a kto ma jakieś śmieszne projekcję, że niby baba Cie chce uwiązać kredytem xD Ja odradzam, mogłem mieszkać z treściami, na takich samych zasadach co Ty, ale odpuściłem. I widzę że dobrze zrobiłem, bo mam teraz porównanie jak "fajnie" ma mój szwagier, który się na to zgodził. Dobrze jest mieć rodzinę blisko, żeby gowniaki podrzucać w razie potrzeby, ale
  • Odpowiedz
@slusar_o2: dokładnie tak. Wyprowadzka na swoje, nie musi być daleko od rodziny bo czasem fajnie mieć przywilej odwiedzin czy podrzucenia dzieciaków. Ale nie na strychu u starych. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kto przeżył taką opcje w cyrku się nie śmieje.
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: To nie jest prawie jak w bloku. To jest zależność od rodziców i bardzo zły model życia. Absolutnie jej się nie dziwie bo też miałem taką propozycję ze strony partnerki i absolutnie odmówiłem. To nie jest życie dla dwójki dorosłych ludzi,
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: każdy kogo znam kto poszedł w taki układ prędzej czy później żałował bo jednak okazywało się że mieszkanie z rodzicami nie pozwala na pełną niezależność.
Mój szwagier wprowadził się z moją siostrą do rodziców, myślał jak ty. Ja siostrze odradzałem wprowadzanie się do niego i jego rodziców, nie posłuchała.Teraz zbierają na wkład własny i uciekają bo "bezproblemowi" rodzice jednak nie potrafili zrozumieć że para dorosłych ludzi ma jakąś własną
  • Odpowiedz
  • 1
@wiem_wszystko to prawie jak mój sąsiad tyle że mieli jedno wejście i jedno podwórko ale dwa piętra dla siebie, a dół rodzice i panna się wsciekla i mieszkają teraz ok 4 km dalej w dwupokojowym mieszkaniu z trójką dzieci a on prawie codzien do rodziców przyjeżdża
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: U mnie w okolicy to większość ludzi tak mieszka, duże domy z prlu. Sąsiad obok to jakby miał mini blok, na jednym piętrze on, na drugim syn z rodziną, a na trzecim córka z rodziną¯\_(ツ)_/¯ Deweloperzy go nienawidzą, odkrył jeden prosty sposób...
  • Odpowiedz