Wpis z mikrobloga

@goferek: tylko że to troche jak kupowanie używanej skarpety o podobnym zużyciu bo w jednej masz dziure... dwie opony to wydatek pareset zł raz na kilka ładnych lat, jak ci enie stać to po prostu jeździj autobusem
  • Odpowiedz
@bruuh: jeśli uszkodzisz np. dwuletnią oponę to zamiast szukać używki o identycznym zużyciu bez chwili zastanowienia wywalisz dwie sztuki i wydasz 1000 na dwie nowe? Jeśli nie znajdzie się odpowiedniej używanej to wiadomo, nie ma innego wyjścia. Ale jak się trafi niemal identyczna używka, to trzeba brać. Sam raz przerabiałem taką sytuację i szczęśliwie udało się znaleźć pojedynczą sztukę.
  • Odpowiedz
@goferek: zależy ile przebiegu mają moje opony, może bym kupił 1 nową, a może dwie na oś i sprzedał tamtą (w swoim prywatnym aucie robie tylko ~4000km rocznie). Nigdy bym nie kupił używanej.
  • Odpowiedz
jeśli uszkodzisz np. dwuletnią oponę to zamiast szukać używki o identycznym zużyciu bez chwili zastanowienia wywalisz dwie sztuki i wydasz 1000 na dwie nowe?


@goferek: Jezeli masz samochód do którego średniej klasy opony kosztują 1k pln i w razie uszkodzenia jednej sztuki kombinujesz co tu zrobić by nie kupować dwóch opon to znaczy że samochód którym jeździsz jest zbyt drogi w utrzymaniu dla Ciebie.
  • Odpowiedz
@ksiak: mówię o 1k za dwie sztuki. A 400-500 za sztukę to kosztuje opona do byle kompakta. Czyli jak ktoś jeździ autem za np. 12 tysięcy to wybrał zbyt drogie auto, bo dwa razy się zastanowi nim wywali 1000 zł w błoto? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
A 400-500 za sztukę to kosztuje opona do byle kompakta


@goferek: tyle kosztuje opona klasy premium, jest jeszcze klasa średnia i ekonomiczna. Inna sprawa, op pisze o oponach Daytona, czyli klasie ekonomicznej.
  • Odpowiedz
@goferek: to że ktoś jeździ autem za 12k to nie znaczy że ma mieć tam stare opony każda o innej przyczepności, najlepiej jeszcze niedziałający ABS i swój głupi łeb za kierownicą. Ja wiem że chętnie byś do swojego bolidu włożył inny tłumik żebyśmy lepiej słyszeli leciwe 4 cylindry ale są rzeczy na których się nie oszczędza.
Poza tym jak ktoś ma auto za 12k to na serio musi tam wkładać felgi
  • Odpowiedz
@bruuh: cały czas nie rozumiesz o co chodzi. Jak ktoś ma prawie nową, dobrą oponę i uda mu się znaleźć używaną równie młodą i o identycznym zużyciu bieżnika, to co w tym złego? Cały czas mam na myśli taką sytuację, a nie rzeźbienie z oponami o różnym stopniu zużycia i np. wieku 6 lat.
  • Odpowiedz
Jak ktoś ma prawie nową, dobrą oponę i uda mu się znaleźć używaną równie młodą


@goferek: jak ktoś ma prawie młodą nową oponę to szansa, że nie kupi już nowej pojedynczej opony jest bliska liczbie 0. Tym samym nie musi szukać używek. To jest realne w przypadku opony kilkuletniej ale wtedy ona jest zużyta o ile nie robisz niskich przebiegów jak @bruuh wtedy możesz mieć dylemat jest opona która ma cztery
  • Odpowiedz
jak ktoś ma prawie młodą nową oponę to szansa, że nie kupi już nowej pojedynczej opony jest bliska liczbie 0. Tym samym nie musi szukać używek


@ksiak: i nowa opona będzie mieć bieżnik identycznej głębokości jak ta, która przejechała np. 10 kkm? Nie sądzę.
No ale racja, jak zapewne ma starą oponę klasy budżetowej, to lepiej wywalić i kupić nowe.
  • Odpowiedz
i nowa opona będzie mieć bieżnik identycznej głębokości jak ta, która przejechała np. 10 kkm? Nie sądzę


@goferek: to wszystko jest zależne. po 10kkm zazwyczaj zużycie oscyluje w okolicy 1mm.
  • Odpowiedz