Wpis z mikrobloga

Co myślicie o plot twiscie z ostatniego rozdziału, że to


Niestety teorie się potwierdziły i może na papierze to nie brzmi źle to samo podanie tego, jak i wszystko co za tym idzie nie działa na dobre całej opowieści. Eren miał możliwość kontrolowania każdego zwykłego tytana w historii i jedyne co z nią zrobił to wysłanie jednego na rozyebanie swojej matki? Pomijając już wszystkie problemy, które przynosi do świata cała manipulacja czasem to po prostu nie wierzę, że Eren, którego znamy przyjąłby taki bieg wydarzeń bez żadnej walki, próby zmiany.
Moment, który został bardzo porządnie wyjaśniony, został zmieniony na rzecz po prostu plot twistu i szoku w ostatnim rozdziale.

Dodając do tego fakt, że Eren od urodzenia ma narzucone / jest kontrolowany przez Ymir (chodzi mi o to zbliżenie na oko na stronie 10) i cała jego ideologia, podejście do świata zostaje mu odgórnie wszczepione, a nie wypracowane, sprawia, że ciężko mi się na niego patrzy jak na pełnoprawnego bohatera. Raczej jak urządzenie mające poprowadzić poprowadzić historię do pewnego momentu a potem zdechnąć.

Można debatować czy to właśnie nie o to chodzi, że nigdy nie był prawdziwie wolny i na tym polega tragizm jego postaci. Jednak ten motyw wciąż miałby sens bez tych "rewelacji" z ostatniego rozdziału, a przez poprzednie 138 rozdziałów nie dostaliśmy żadnej wskazówki czy podłoża pod taki przebieg spraw.

Nie ukrywam, mam trochę problemów z ostatnim rozdziałem i będę potrzebował jeszcze trochę czasu by to wszystko przemyśleć i wytłumaczyć. Jednak to była taka rzecz, która mi chyba nie siadła najbardziej ze wszystkich, ciekawy jestem opinii innych. Essa

#shingekinokyojin #attackontitan
  • 13
@oldskulowyraper: On wcale nie chciał jej zabijać, musiał wysłać Dinę, gdyby tego nie zrobił, całe jego życie uległo by zmianie. Dina po pożarciu Bertolta zmieniłaby się w człowieka i gdyby znalazła Grishę to ten mógłby nie chcieć zrobić zamachu na rodzinę królewską i oddać Erenowi swojego tytana. Wszystko byłoby zupełnie inne. Nie mówię ci, żebyś czuł współczucie, mówię ci żeby zrozumieć jego działania.
@oldskulowyraper: Wydaje mi się że Eren dopiero po aktywacji pierwotnego tytana uświadomił sobie że w przeszłości musiał zabić własną matkę. Inaczej by nie był w miejscu w którym był. Albo w ogóle nie mógł tego zmienić i tak naprawdę był bezsilny albo nie chciał po przejściu tego wszystkiego cofać się do tego momentu gdy już miał tyle lat do zaakceptowania tego. Jak dla mnie trochę niepotrzebny wątek na siłę podkreślający dramat