Wpis z mikrobloga

@Kutonapletess miałem już kilka podejść, w dni wolne jest całkiem łatwo nie ulec pokusie, ale w dni robocze, pod koniec pracy, ciśnienie nie przechodzi i jedyne na co mam ochotę to alkohol. Co robisz, kiedy chęć jest prawie nie do odepchnięcia?
  • Odpowiedz
@Plloo: Otworzyłem krzysia i sączyłem go zamiast piwska przy xboxie :) Podziałało, może nie chodzi o sam fakt walenia piwa, tylko czegoś gazowanego. Zobaczymy co się będzie działo później, bo to dopiero pierwszy dzień
  • Odpowiedz
@Plloo: @Kutonapletess: mi też pomogło picie na wieczór napojów gazowanych, lub piwo bezalko. Jak sie napompujesz napojami chceć picia jest dużo mniejsza.
Ponadto jak kiedyś chlalem piwa zawsze odechciewało mi sie po porządnym posiłku. Wiec to też moglaby byc alternatywa, chociaz odbije sie na masi3 ciała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kutonapletess: dobrze kombinujesz. Jak jeszcze nie jesteś alkusem który musi się nawalić ale już jesteś uzależniony od codziennego picia piwa to nie walcz z formą - zmień tylko treść. Woda gazowana + koncentrat soku, rozrobione w butelce po piwie albo w mniejszej np. 0.3 po soku. I tak sobie popijasz bąbelki bez %. Jak odwykniesz od piwa to z czasem zarzucisz nawyk popijania z butelki i uwolnisz się od nałogu.
  • Odpowiedz
W Lidlu jest tanie i dobre piwo bezalkoholowe lub 2% jeśli tylko ktoś lubi te smakowe. Polecam, można kupić po 2 zł za puszkę. Do tego ma bardzo mało kalorii względem zwykłego piwska i w zasadzie nie da się zbyt dużo wypić - szybko zapycha
  • Odpowiedz
@G_O_: Nie masz pojęcia o czym piszesz, nie uwolni się od nałogu tylko co najwyżej od samego nawyku popijania w określonej sytuacji. Nałóg to o wiele szersze zagadnienie. Dla mnie OP to kolejny na tym portalu, który na początku jest aj waj ale to proste a za jakiś czas polegnie. Choć życzę dobrze to wiem jak jest.
  • Odpowiedz