Gdy jadę autem, tak od 50-60/kmh zaczyna coś mi rytmicznie walić w zawieszeniu albo napędzie. Miałem założone koła 18 cali i jak pojechałem do mechanika to powiedział że pewno opony. To zmieniłem kapcie na 17 cali (nowe felgi i opony) i nadal to samo.
Drugi mechanik powiedział że może półoś ale nie miał jak sprawdzić.
Trzeci mechanik zwalił znowu na opony, ale pojechałem do salonu premio na tzw. test drogowy i wszystko jest OK i z felgami i z oponami (poprawili tylko wyważenie).
Każdy sprawdził zawieszenie - wszystko sztywne i działa jak należy. W Premio zalecili pojechać na stacje diagnostyczną i sprawdzić amory - te są suche i nadal sprawne.
Jak napisałem wcześniej, przy 50-60/kmh zaczyna się to słyszeć, ale im szybciej jadę tym jest głośniej i częściej (choć subiektywnie mówiąc, powyżej pewnej prędkości zaczyna być trochę ciszej). A jak jeszcze wjadę w zakręt przy tejże prędkości (np zjazd z autostrady czy co) to łupie jeszcze głośniej. Drgania nie przenoszą się na kierownicę, ale czuje je lekko w pedale gazu.
Jako że wali przy zakrętach to myślałem że to jednak może przegub któryś, ale te ponoć też są w porządku...
Jak ktoś ma jakiś pomysł co to by mogło być, albo zna mechanika w mazowieckim/łódzkim co by to mógł rozgryźć to będę wdzięczny za kontakt.
@Fudgehog: większość przegubów wewnętrznych da się rozebrać, wsadzić palucha w kielich i zmacać czy nie ma wyczuwalnych dziur, powierzchnia powinna być bez żadnych wgłębień dziwnych. Za takie coś nie zapłacisz jakoś bardzo dużo, do takiego testu polecę jakiegoś starego mechanika z zacięciem. Albo poczekaj aż swój warsztat otworzę i zapraszam, z hasłem WYKOPK**WA 10% zwyżki za usługę :D
Mirki może Wy pomożecie bo już 3 mechaników nie dało rady ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Gdy jadę autem, tak od 50-60/kmh zaczyna coś mi rytmicznie walić w zawieszeniu albo napędzie. Miałem założone koła 18 cali i jak pojechałem do mechanika to powiedział że pewno opony. To zmieniłem kapcie na 17 cali (nowe felgi i opony) i nadal to samo.
Drugi mechanik powiedział że może półoś ale nie miał jak sprawdzić.
Trzeci mechanik zwalił znowu na opony, ale pojechałem do salonu premio na tzw. test drogowy i wszystko jest OK i z felgami i z oponami (poprawili tylko wyważenie).
Każdy sprawdził zawieszenie - wszystko sztywne i działa jak należy. W Premio zalecili pojechać na stacje diagnostyczną i sprawdzić amory - te są suche i nadal sprawne.
Jak napisałem wcześniej, przy 50-60/kmh zaczyna się to słyszeć, ale im szybciej jadę tym jest głośniej i częściej (choć subiektywnie mówiąc, powyżej pewnej prędkości zaczyna być trochę ciszej). A jak jeszcze wjadę w zakręt przy tejże prędkości (np zjazd z autostrady czy co) to łupie jeszcze głośniej.
Drgania nie przenoszą się na kierownicę, ale czuje je lekko w pedale gazu.
Jako że wali przy zakrętach to myślałem że to jednak może przegub któryś, ale te ponoć też są w porządku...
Jak ktoś ma jakiś pomysł co to by mogło być, albo zna mechanika w mazowieckim/łódzkim co by to mógł rozgryźć to będę wdzięczny za kontakt.