Wpis z mikrobloga

Powiedzmy sobie szczerze, Cyberpunk 2077 to bardzo dobra gra i jedna z lepszych jakie wyszły w ostatnich latach, a problemem jak zwykle są przewrażliwieni gracze. O ile towarzyszy jej trochę niedoróbek technicznych, to nie jest to nic czego nie można naprawić. Na dzień dzisiejszy mamy patcha 1.2, który naprawia kilkaset bugów i dodaje kilka drobnych usprawnień, mamy już obraz planowanych darmowych dodatków, niejedna gra AAA może pomarzyć o takim wsparciu, ale i tak na Wykopie i Reddicie, wylęgarniach zwolenników skrajnych opinii spotykam się z ciągłym hejtem na grę jak i samo studio.

Gracze płaczą, że nie ma tego czy tamtego, albo spodziewali się jeszcze czegoś innego, ale czy ktoś wam powiedział dosłownie, że będą latające samochody albo fryzjer/tatuażysta? Większość tych domniemanych braków społeczność sama sobie wmówiła, nie mówiąc już o tym że chcieliby by Cyberpunk 2077 był wszystkim - pełnoprawnym RPG, grą akcji, sandboksem z milionem aktywności i niech to jeszcze będzie okraszone rozbudowanym systemem online i coopem rodem z Soulsów. Ja spędziłem z dziełem Redsów 60h, przeszedłem grę jako Korpo i dobrze się w nim bawiłem, bo wiedziałem że jest to gra nastawiona na klimat i historię, gdzie otwarty świat i reszta rzeczy to tylko dodatek, tak jak w Wiedźminie 3.

Na koniec zostawiam was z japońskim podsumowaniem czym jest Cyberpunk 2077 i małym wycinkiem tego jak pracę CD Projekt Red doceniła reszta świata poza tymi bańkami jakimi jest Reddit czy inny 4czan.
Pozdrawiam.

#cyberpunk2077 #gry
Spartrakus - Powiedzmy sobie szczerze, Cyberpunk 2077 to bardzo dobra gra i jedna z l...

źródło: comment_1617658837VLj6ansDBj855FQKDFlOev.jpg

Pobierz
  • 83
  • Odpowiedz
@Spartrakus: Nie ma i nigdy nie będzie gry idealnej... ale CP to jedno z lepszych RPG Open WORLD ostatnich lat. Aktualnego konkurenta od mniej więcej 2018 do dziś nie mają. Zresztą Japonia i Chiny szaleją za CP.
  • Odpowiedz
  • 3
@Spartrakus Incydent kałowy wybił najbardziej ze strony podludzi od PS5 - to w tej wersji bylo podobno najwiecej błędów i teraz tak sobie kojarzę że przecież Keanu byl na prezentacji Microsoftu który ostatnimi czasy zgarnia rynek gamingowy pod siebie... Ale ale ja w wersji na PC nie mialem chyba ani jednego crasha i tylko sporadyczne niedoróbki które nijak nie wpływały na gameplay.
  • Odpowiedz
  • 20
@cin123654 XDDDDDD normalnie twoje wychwalanie pierdół jest znośne, ale prawie się udusiłem. Cyberpunk nie dość że nie jest RPG, to jeszcze ma najgorszy open world na rynku i to do tego stopnia że trudno mu konkurować z grami sprzed 15 lat. Ta gra nie robi prawie niczego dobrze a ty ja nazywasz jedna z lepszych xD Dobrze że nie skasowałeś konta, idealny troll
  • Odpowiedz
@cin123654: Pokaż producenta który mówi, że tworzą RPG. Nawet nie zauważyłeś, że CDPR już w 2019 roku zrewidował poglądy i jak wcześniej mówili o RPG to od 2019 roku o RPG nie usłyszysz ani słowa, wywalili go ze wszystkich opisów, broszurek, reklam i całego przekazu zmiieniając gatunek na przygodową grę akcji w otwartym świecie. A jak ty widzisz RPG w cyferkach które z resztą nie działają, to pozdrawiam, bo fabularnie
  • Odpowiedz
@Tasde: Trzeba umieć rozróżnić Open World od Sandboxa - FFXV jest Open i tez nie ma tam żądnej aktywności, a NPC totalni wypełniacze przyklejeni do jednej pozycji.

Dla mnie i dla wielu jest to dobre RPG, nie każdemu musi się podobać
  • Odpowiedz
@normalny08: Większość tego to przyczepianie się do działania policji, która jak najbardziej w grze jest, ale nie jest tak rozbudowana jak w grach "gangsterskich" typu GTA czy Saint Row. Tak jak pisałem ja i kilka innych osób na tych tagach - najważniejszym aspektem Cyberpunka 2077 jest odegranie klimatycznej historii w wymodelowanym przez nich świecie, cała reszta jest tylko poboczna. Z wielu rzeczy trzeba zrezygnować w trakcie produkcji by wyrobić się
  • Odpowiedz
@Spartrakus: oczekiwałem, ( i w sumie tak twórcy mówili o cyberpunku) że będzie to gra, w której każda moja decyzja ma znaczenie i się tego nie doczekałem. Dostałem grę, w której w drzewku dialogu dostaje 5 kwestii, z których 3 prowadzą do tego samego a pozostałe 2 zmieniają podejście, ale nie na tyle by zmieniło to sens misji.
  • Odpowiedz
@Spartrakus: Wywiad z Sasko

W momencie, w którym wybierasz historię pochodzenia, ty jako gracz definiujesz, kim jesteś. My jako designerzy przez całą grę bierzemy to pod uwagę. Przejawia się to tym, że na samym początku masz zupełnie inne zadanie, zaczynasz w innym miejscu w grze, a Jackiego poznajesz w trochę innych okolicznościach. W pewnym momencie historia się trochę zawęża, natomiast Ty, zależnie od historii, którą wybrałeś, będziesz miał dostęp do
  • Odpowiedz
@Szafraniarz: Oczekiwanie, że każda jedna misja z kilkudziesięciu jak nie więcej będzie miała kilka różnych form przejścia jest moim zdaniem naiwne. A sam Cyberpunk jak najbardziej ma momenty, w których podejmujesz mające swoje skutki decyzje i to więcej niż inne gry, które twierdzą że są RPGami akcji jak chociażby AC:Odyssey. Masz 3 różne starty, kilka zakończeń, po drodze często stajesz na rozdrożu czy komuś pomóc czy jednak nie - Takemura,
  • Odpowiedz
@Spartrakus: ten cytat z prologiem niechcący dałem i już usunąłem

Rozumiem, że ci się wszystko podoba, ale pisanie że gracze sobie sami wmówili rzeczy to jest gruba przesada.

Jakby Cyberpunk był reklamowany jako odegranie klimatycznej historii to ludzie by się aż tak nie czepiali. Marketing naobiecywal niestworzonych rzeczy, pal sześć już ta policję, ale ja np. bardzo rozczarowałem się lifepathami, które trwają po 10 minut.
  • Odpowiedz
@Szafraniarz: Bo trzeba zrozumieć o co autorom chodziło , naszymi poczynaniami i wyborami kształtujemy V (charakter - możemy sprawić że połowa bohaterów fabularnych nas będzie nienawidzić ). Finał jest zawsze ten sam ( rozbudowuje się w zależności czy nasi dodatkowi kompani nas nie oleją z uwagi na charakter V). Jest sporo rzeczy które mamy wpływ, od tego czy barman nas lubi, czy zyskamy pokojowo informacje, jaki romans będzie nam dany
  • Odpowiedz
@normalny08: Czy to aby na pewno robota tylko i wyłącznie marketingu Redsów? Bo ja pamiętam jak na pewnej polskiej stronie o grach czytałem felieton napisany na podstawie jednej z wypowiedzi twórców o "żywym" świecie, którego autor (felietonu) z tych kilku zdań wysmarował kilka stron paplaniny o biznesach, latających samochodach, reagowania npc na wszystkich i wszystko, a ludzie piszący komentarze pod nim jak i ci publikujący w tym czasie na Wykopie
  • Odpowiedz
Trzeba umieć rozróżnić Open World od Sandboxa - FFXV jest Open i tez nie ma tam żądnej aktywności


@cin123654:

Grałeś chociaż w FF XV? Bo według mnie to widziałeś na jutubie co najwyżej. A i z tym bym polemizował, bo jednak oglądać i nie trafić na żadną minigrę lub poboczną aktywność to trzeba talentu.
  • Odpowiedz
@wilczur: Grałem, wielkie puste przestrzenie - NPC przyklejeni jako wypełniacze. Sporo potworków do zabicia. Zadanie dodatkowe łowienie ryb, jedzenie, jakieś tam ognisko było ( bo gramy cały czas z grupą kilku osobową ). Idąc tym co zarzuca się CP, to gdzie w FF policja, AI NPC, fryzjerzy, lekarze, robienie paznokci. Godzinne chodzenie za NPC i podziwianie jego systemu dnia nocy

To też Open World z wieloma ograniczeniami, nie ma tam wszystkiego co się żywnie podoba. Są aktywności których nie ma w CP, ale CP ma aktywności których tam nie ma (jazdy motorem nie ma )

Granica miedzy Sandbox a Open jest cienka ale wyraźna. Granicą są narzucone ograniczenia - nie da się robić WSZYTSKIEGO. CP jest projektowane jako Open i trzyma się tego zamierzenia. Jak CDPR się ugnie to przekształcą to w Sandboxa. Ale grając W CP ja nie czuję potrzeby iść do fryzjera.... czy łowic
  • Odpowiedz
@Spartrakus: zgadzam się, niektórzy gracze sami sobie wyobrażali niestworzone rzeczy. Już przed premierą gry przeczuwałem, że niezależnie od jej stanu niektórzy będą rozczarowani.

Tak czy inaczej jednak, według mnie marketing redow odegrał główną rolę w budowaniu hype. Nie mówię już nawet o takich rzeczach, że gra na konsolach miała działać "zaskakujaco dobrze". Zresztą Redzi chyba sami to wiedza, bo w najnowszym filmiku dla inwestorów zapowiadają zmianę w podejściu do reklamowania
  • Odpowiedz
@cin123654:

A rób sobie co chcesz w tym CP. Ale wara od innych gier, jak nie wiesz o czym mówisz. Powiedziałeś wyraźnie "nie ma żadnych aktywności", a jak widzisz jest, dużo więcej niż zaoferowane przez "ukonorowanie generacji".

(jazdy motorem nie ma )


To sposób transportu, nie traktuję tego w charakterze aktywności. W ten sposób mogę mówić "hurr durr, w CP nie pojeździsz na kurczaku, nie możesz customizować kurczaka, nie możesz
  • Odpowiedz
@cin123654: Sam sobie kategoryzujesz gry pod swoją tezę, mimo że całkowicie odstaje od tego czym Cyberpunk miał być i jakie są założenia tytułu.
Nie, open world w żadnym stopniu nie oznacza, że gra poza fabuła nie ma mieć żadnych aktywności a sandbox nie oznacza, że takie aktywności mają być. Sandbox to piaskownica, miejsce w którym to my tworzymy grę. Sandboxem jest Minecraft, sandboxem jest No Man's Sky, sandboxem jest Factorio, Rimworld, Space Engineers, Rust, Kebale, Simsy, Cities Skyline, Elite Dangerous itd. Gry w którym celu nie ma, albo jest nieistotny a kluczem zabawy jest to co sami tworzymy i jak sami znajdujemy sobie cele.
Natomiast Cyberpunk jest open-worldem, ale jest nim też Wiedźmin, Assassyn, Skyrim i jest nim też GTA. Open-world czyli ściśle scharakteryzowana rozgrywka z konkretnymi założeniami i konkretnym celem. Czy w GTA da się zrobić wszystko? Nie, tylko tyle ile dali nam twórcy. Nie możemy założyć rodziny i wieść życia porządnego obywatela, możemy być jedynie bandytą który drąży bandycki świat - nie masz wyboru więc gra nie jest sandboxem.

I tu dochodzimy do problemu jaki ma Cyberpunk - on wie czym jest tylko tego nie robi a ty natomiast próbujesz wmówić ludziom, że on jest czymś innym niż jest w rzeczywistości, żeby bronić tego jak źle został wykonany.
Bo ok, mówisz że nie musi być aktywności pobocznych i masz rację, nie muszą być. Ale czy Cyberpunk ich nie ma? No przecież, że je ma. Przecież te zbieranie grafiti czy rozbrajanie kolejnych generycznych siedlisk potworów to są właśnie aktywności poboczne, zawalony nimi jest cały świat, jest ich więcej niż zadań fabularnych, tylko są nudne, nieinteresujące, do bólu powtarzalne
  • Odpowiedz