Aktywne Wpisy
Jak na to mówicie?
Jak to nazywacie?
- Smoktasy 9.0% (50)
- Siuśki 48.2% (268)
- Susańce 10.4% (58)
- Ćmokańce 32.4% (180)
eazy-e +117
Niezła metamorfoza i antyreklama salonu xD z w miarę normalnej dziewczyny #patologiazewsi
#karyna #p0lka
#karyna #p0lka
Dziś mija równo miesiąc od kiedy przybyliśmy do Indonezji. Mieliśmy 5 nocy kwarantanny w Jakarcie, a potem prosto na Bali.
Bali to duża wyspa, ale można wydzielić kilka głównych stref, które pozwolą we wszystkim się łatwo połapać:
Denpasar – stolica Bali i miasto, które w sumie kompletnie niczego nie przypomina i w sumie nie wiadomo nawet kiedy się zaczyna. Ekspaci raczej tam nie mieszkają chyba, że pracują w jakichś firmach.
Zachodnie wybrzeże:
Kuta – określane jako „centrum turystyczne”.
Canggu – mekka ekspatów. Przyjęło się, że jest to idealne miejsce dla ekspatów, bo z jednej strony dobrze rozwinięte, a z drugiej cichsze i tańsze niż Seminyak, ale czy tak jest naprawdę to nie wiem, bo po pierwsze jest pandemia, a po drugie jeśli gdzieś jest dużo ekspatów, to ceny idą w górę.
Legian/Seminyak – coś pomiędzy Kutą, a Canggu. Podobno najbardziej high-endowe miejsce i najdroższe.
Z Kuty do Seminyak jest według google maps 5.5 km, więc tak naprawdę chyba ciężko odnaleźć jakieś większe różnice, a z Seminyak do Canggu 6km.
Południowa odnoga wyspy to typowe spokojne miejsca wakacyjne dla rodzin z dziećmi i ludzi chcących ciszy i spokoju.
Jest jeszcze Ubud – miasto na północ od Denpasar, w zasadzie po środku dżungli, dla miłośników natury i eco freaków. Tam też znajduje się chyba najwięcej ładnych rzeczy do zobaczenia.
Na pierwsze dni wynajęliśmy sobie wille-kawalerkę w takim kompleksie willi w dzielnicy Seminyak. Ceny oszalały, więc dostaliśmy naprawdę ładną miejscówkę za mega dobrą cenę. „Osiedle” jest strzeżone, bardzo dobrze zlokalizowane i było czysto, więc byliśmy zadowoleni. Zobaczyliśmy, że mają również większe ville, basen, salon, sypialnia i postanowiliśmy ponegocjować cenę na wynajem długoterminowy. Normalnie te ville wynajmowane są miesięcznie za 18 milionów rupii (4850 zł), teraz podobno stoją po 15 mln, a nam udało się ją wynegocjować za 12 milionów (3200 zł). W cenę wliczona jest woda pitna, sprzątanie 2x w tygodniu, prąd i woda.
Jeszcze co do willi na Bali – wszędzie w Azji płd-wsch jest przywiązywana bardzo duża uwaga do uszczelnienia pomieszczeń przed robactwem, wilgocią i ciepłem, a na Bali domy są w połowie otwarte xD Salon i kuchnia jedynie zadaszone to standard, łazienka też zwykle półotwarta. I znaleźć tutaj wille, żeby była zamknięta to trzeba się naprawdę wysilić, a gdy standard robi się luksusem, to trzeba przygotować się na płacenie więcej. Udało nam się mega z tą willą, bo ma wszystko zamknięte, ale i tak salon jest średnio uszczelniony, więc wchodzi trochę ciepła, ale o dziwo, nie mamy żadnych robaków.
Ale za to mamy telewizor w kiblu elo.
Zapraszam do obserwowania mojego tagu #baliwpjoterze oraz pierdół na Insta
#podroze #podrozujzwykopem #indonezja #azja #emigracja #emigrujzwykopem #bali i #feuernabali pod osoby zainteresowane Bali
Co do kosztów życia to jeszcze dodam wpis.
Raz na obozie harcerskim obudziłem się z robalem na mordzie - nie polecam. XD
Komentarz usunięty przez autora
@balbezaur:
zdalnie. Bali to nie trzeci świat xd
Ile czasu możecie mieszkać na Bali? Ogólnie siedzicie w jednym miejscu aż się wiza skończy i jedziecie dalej czy jak Wam się gdzieś podoba to próbujecie przedłużać i zostawać?
@Daurita: Indonezja jest zamknięta, akceptują jedynie przyjazdy w celach biznesowych, pracowniczych oraz w celu odwiedzin rodziny.