Wpis z mikrobloga

Debatuję z jednym użytkownikiem, że Bronisław to żaden tam bohater nie był. Użytkownik w ramach dowodu wrzucił poniższy film z "medalami". Problem w tym, że w komentarzach jest info, że niektórzy sami mu te medaliki wysyłali w ramach beki, z listami jak to tatuś otrzymał odznaczenia.

Zacznijmy od tego, że pokazał najbardziej poślednie i podstawowe odznaczenia które dawali #!$%@? wszystkim jak cukierki. Ten cały kszysz złoty sibiraka to nic innego jak Krzyż Związku Sybiraków, emaliowany znaczek na agrafkę. Nawet nazwy nie zna odznaczeń ukochanego tatusia. Na allegro za 30zł. Ten drugi to Krzyż Armii Krajowej. Wydawany każdemu kto miał jakiś wkład w walkę z okupantem, w Polsce wydawany od 1992 do 1999. Więc teoretycznie Bronek by się łapał. ALE. Knur nie pokazał najważniejszego - legitymacji nadania. Sam krzyż to kawał metalu i tyle, bez wartości, na allegro w #!$%@? tego. Ale legitymacja na nazwisko Kononowicza, z podpisem Bolka albo Kwacha to już coś. A tego nie pokazał.

Dopóki knur nie pokaże zaświadczeń, jest to żaden dowód na sybiractwo i akactwo starego. Równie dobrze byle widz mógł mu to wysłać, o czym zresztą mowa w komentarzach pod filmem. Natomiast jest niezwykle wątpliwym żeby knur miał medale, ale zapodział gdzieś legitymacje nadania, tak jak już udowodnił swoją legitymacją Solidarności, że on takich dokumentów nie gubi. Gdyby miał, to by koniecznie pokazał, szczególnie że na legitymacji Krzyża AK jest podpis prezydenta RP, a to nobilitacja sama w sobie dla knura.

PS: sam mam w domu Order Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 2 Klasy, kupiłem na Allegro za 50zł. Bez zaświadczenia na mojego przodka jest to tylko ładna broszka z sierpem i młotem, i nic więcej.

#kononowicz #patostreamy
KrzysztofRunkot - Debatuję z jednym użytkownikiem, że Bronisław to żaden tam bohater ...
  • 7
@Krzysztof_Runkot: i to jest sensowna analiza. Na 99% ma te blaszki znalezione na śmietniku albo kupione na bazarze po 5 złoty za sztukę.
To pokraka od sybiraków nie jest żadnym odznaczeniem państwowym i ma taką samą wartość jak odznaka wieloletniego hodowcy kartofli.
Medal AK to była masówa klejona w kilku milkonavh sztuk i na bazarze to grosze warte.
Poza tym z opróżnień domów po zmarłych dziadkach można tych blach nazbierać. Ojciec