@PositiveRate: To zależy w jakich czasach był ten "napad". Jeżeli lata 70-te, to przypominam o powiedzeniu "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy", czyli 2000 to ówczesna średnia pensja.
@Mathiasso: Kredyt to byłby gwóźdź do trumny dla jego. Głównie z tego względu, że filmy z jego nory byłyby śmiertelnie nudne bez spin z Kononem, więc oglądalność spadłaby do takiego poziomu, że na ratę by mu nie starczyło. Poza tym on nie zbierze się na odwagę by samodzielnie żyć.
@gzymspiwniczny: tyle dostaje, póki jest z Kononem, jak zostanie sam, to tych gniotów nikt nie będzie oglądał, więc nawet jeżeli dotychczasowych oszczędności wystarczy mu na pół mieszkania, to koszty samodzielnego życia co miesiąc będą spore.
@gzymspiwniczny: Nawet gdyby doszło do takiej sytuacji, to przez brak wspólnego zamieszkiwania ich relacja stanie się mniej toksyczna, ergo nie będzie afer, które przyciągały widownie. Będzie przychodził na szkolną i śpiewał "Krzysio misio" a Konon będzie zaśmiewał się z jego nieśmiesznych dowcipów. Czyli nuda.
@Krzysztof_Runkot: Legitymacja nadania - jeżeli w ogóle taka była - jest przywalona toną śmieci w zimnym pokoju i dopiero większa ekipa doświadczonych archeologów po miesiącu poszukiwań ma szansę ją odnaleźć.
"...Asie-Basie co namawia Wojciecha S (bo Rodo) weś kubek i p------i jego w glowę, ale dobrze (...) jego kubkiem, a ta jego głowa rozwali sie na pół, to on zamknie tę swoją gębę na zawsze. Tak namawia Wojtka Asia-Basia przez telefon i przez lajta, który Wojtek prowadzi na żywo, więc pytam panią komendant dlaczego nie są zatrzymani te dwie panie..." (pisownia oryginalna)
@BialostockaPanda: Wcześniej jeszcze dopytuje się co z dwoma jego poprzednimi pismami, które pani komendant ma w szufladzie w biurku i myśli, że to nasiona, z których wyrośnie jej w szufladzie w biurku jakiś kwiatek :D