Aktywne Wpisy
koronawirus +807
Dzisiaj jest zajebiście ważny dla mnie dzień, z dumą chciałbym się pochwalić że w wieku 28 lat dołączyłem do progu ponad 30k na ręke pomimo zajebistych przeciwności losu. 10 lat temu miałem wypadek, który uczynil mnie inwalidą do końca życia, kierowca auta wbił się we mnie na głównej drodze i połamał mi całą miednicę, ledwo uszedłem z życiem. 3 lata leżałem na plecach, wyrzucili mnie ze szkoły przez co musiałem kończyć liceum
zarzutkin +907
znów mnie przeraża,
znów trwogę stwarza,
serce, ciało, świadomość,
nic, nic nie warte słowa,
tylko wszystko przeszkadza.
Senność umysł myli,
że może by spać,
a nuż będzie sen,
przyjemny, pożądany,
taki że człowiek wstanie wyspany,
lecz ja już się nie dam, paraliżom,
koszmarnym wizjom, krzyczę
bezgłośnie, rzucam się w sobie,
lecz nic, ni palcem drgnąć nawet nie mogę.
Czuwać też nie mogę, bo senność
ostrość myśli zmienia, z strzały
bystrej robi się nóż do masła,
dwa plus dwa, rozdziela się na dwa,
chyba spa, odpływam.
Drgnięcie, ból,
amnezja, godzin 6
umknęło w #!$%@?.
Nicość, zero, nic.
I tak co noc,
loteria emocji złych,
i choćby regulować sen,
i choćby wszelki zjeść nasen
i antydepresantów tonę
to i tak w strachu stronę.
Walka, o zaśnięcie,
by choć na chwilę
w sen zapaść,
przyśnięcie,
zamiast tego
prądem jebnęcie,
skurcze, drżenia,
w ręce brak ciśnienia.
I tak pięć godzin do bram
sennej krainy walenia.
A tu nie ma zapomnienia,
budzę się mokry,
nie mogę złapać tchu,
słyszę jakieś szmery,
ruszyć nie mogę,
całą siłę daję w nogę,
lecz więźniem w ciele,
ni krzyku, na zapomogę!
I tak trwa okrutna chwila,
wybudzeń, paraliż,
ciemność, pokój,
oczami jedynie poruszam,
i nigdy już nie spać za nic
przysięgam!
Nie pozwolę!
A potem budzę się,
późno jest,
ja #!$%@?ę
zaraz wieczór,
i nie sposób
istnieć, bo tylko nic,
strach z nicością,
lęk z pustką,
wstrząśnięte nie mieszane,
najpierw snu odrobina,
pyłek, wisienka
pułapka.
Nie umiem into #poezja ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#nerwica #zalesie #depresja #paralizsenny #bezsennosc