Wpis z mikrobloga

Poradźcie odnośnie rozmowy kwalifikacyjnej.

Jak dobrze odpowiedzieć na pytanie o konflikt interesów.
W stylu: jaką decyzję podejmiesz w sytuacji gdy ona będzie niekorzystna dla którejś ze stron? Chodzi o branże gdzie mocno dba się o klienta. A decyzja na jego korzyść będzie ze stratą dla firmy a w drugą stronę będzie niekorzystna dla klienta.
Tak na logikę to należałoby przemyślec konsekwencje obu decyzji i zastanowic sie czy ta niekorzystna dla klienta może przyniesc inne niekorzystne skutki. I tak samo przemyslec czy ta strata dla firmy bedzie tylko jednorazowa.

Ale moze jest jakis „schemat” rekrutera?

#rozmowakwalifikacyjna #rekrutacja #hr
  • 42
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jahcekomunalne: Konflikt interesów jest opisany w literaturze, mnóstwo firm ma swoje procedury, które są mniej więcej spójne.
Taki konflikt należy rozpoznać, zachować bezstronność, bezinteresowność i w ostateczności wycofać się z działania.

Nie ma opcji "coś zdecyduj" bo to nie jest dylemat wagonika
  • Odpowiedz
@jahcekomunalne: Jest spora szansa, że w tym pytaniu nie chodzi o to jaką decyzje podejmiesz, ale jak ją podejmiesz, bo zostało już powiedziane że są na to procedury.
Jeśli nie będziesz panikował i dobrze uargumentujesz swój wybór to strona po której stanąłeś nie ma znaczenia.
  • Odpowiedz
@jadalny_kasztan: Wiesz, są przedsiębiorstwa gdzie są procedury bo wszystko da się zamknąć od a do z. Ale są też dziedziny gdzie trzeba improwizować

Np taka sytuacja. Prowadzisz knajpe ąę. Masz gościa z dzieckiem niepelnosprawnym ktore za bardzo nie radzi sobie z jedzeniem. Pluje, syf kolo siebie robi, wydaje dziwne dzwieki.
I sytuacja patowa. Bo albo ich przyjmiesz i zarobisz i zyskasz klienta ale np ludzie przy innych stolikach moga zrezygnowac i
  • Odpowiedz
„Jest spora szansa, że w tym pytaniu nie chodzi o to jaką decyzje podejmiesz, ale jak ją podejmiesz, bo zostało już powiedziane że są na to procedury.
Jeśli nie będziesz panikował i dobrze uargumentujesz swój wybór to strona po której stanąłeś nie ma znaczenia.”

No i tutaj mnie już mocno naprowadziłeś. Jakiś złoty środek na argumentację podczas rozmowy?
  • Odpowiedz
@jadalny_kasztan: No dobra - szybko pogooglałam. Fakt - złe określenie. Nie wiedziałam, że to ma swoją definicję:D

Edytowałabym chętnie zapytanie ale raz, że za późno a dwa, że teraz to nawet nie wiedziałabym jak to nazwać.

Nie staruje na żadne dyrektorskie stanowisko. Chcę zmienić pracę i chciałabym się dobrze przygotować na rozmowy a to pytanie to taka ciekawostka dla mnie - jak z tego dobrze wybrnąć
  • Odpowiedz
@jahcekomunalne: Sposobów na sytuacje trudne/problemy jest co najmniej kilka, schemat ogólny wygląda mniej więcej tak:
Określenie problemu i ustalenie celu -> ustalenie przyczyny -> poszukiwanie rozwiązań -> ocena rozwiązań -> wybór najlepszego w danej sytuacji -> zaplanowanie działania -> wdrożenie
  • Odpowiedz
@jahcekomunalne:
Nie ma złotego środka ¯_(ツ)_/¯ Ale:

Unikaj odpowiedzi w stylu „bo tak”.
Podając swoje argumenty rozwiń je żeby osoba z którą rozmawiasz wiedziała co ci siedzi w głowie i mogła się do tego odnieść.
Na przykład zamiast „w poprzedniej pracy miałem podobny przypadek”, opisz go krótko, podaj jakie były skutki i podkreśl podobieństwo.

Jeśli sam nie jesteś czegoś pewien, nie wyciągaj tego na stół. Gubienie się w tłumaczeniu, zmienianie zdania
  • Odpowiedz
@jadalny_kasztan:

Jak dobrze odpowiedzieć na pytanie o konflikt interesów.

„Tak na logikę to należałoby przemyślec konsekwencje obu decyzji i zastanowic sie czy ta niekorzystna dla klienta może przyniesc inne niekorzystne skutki. I tak samo przemyslec czy ta strata dla firmy bedzie tylko jednorazowa.”

Czyli to moje „rozumowanie na logike” było mniej więcej ok? Łapię się do schematu? Jako rekruter gdybyś usłyszał taką odpowiedź to zaliczone czy nie?
  • Odpowiedz
@Cyklosporyba: Dziękuję. Takie podstawy jak podawanie przykładów zamiast wyliczanki już ogarnęłam. A nawet praktycznie wykorzystałam;)
Ale zaskoczeniem było jak mnie spytano o sytuację, kiedy zawsze ktoś będzie niezadowolony.
  • Odpowiedz
@jahcekomunalne: nie jestem rekruterem xD rozważanie potencjalnych konsekwencji jest zawsze na plus, ocena ich wagi wynika raczej z doświadczenia.

Ocena postępowania jest zawsze indywidualna i zależna od doświadczenia. Np. mi w rozmowie z Tobą zależałoby na umiejętności trafnej diagnozy prawdziwej przyczyny trudności i określeniu sytuacji docelowej. Drogę jaką należy obrać, żeby przejść między tymi dwoma punktami można omawiać post factum, wskazać mocne i słabe strony przyjętego rozwiązania.
Wyobrażam sobie, że rekruterzy
  • Odpowiedz
@jadalny_kasztan: Dla mnie to takie sliskie pytanie - bo tak jak mówisz wynika w dużej mierze od doświadczenia i argumentacji. Sens miałoby na konkretnym przykładzie - taka niby scenka rodzajowa. A tak „ot zapytamy” to do dupy.
Chyba, ze spodziewają się odpowiedzi w stylu: to zależy czy w firmie sa schematy, czy mam nad soba osobę decyzyjną, czy decyzję musze podjąć sama itp.itd. Scenariuszy milion.
  • Odpowiedz