Wpis z mikrobloga

Stolik w galerii handlowej czy mcdonaldzie to dobro wspólne

Jak masz pociąg z przedziałami to też nikogo tam nie wpuszczasz?

@Pierorzek: Nie jadam w barach mlecznych dla plebsu. Gdybym miał wykupiony cały przedział to bym nie wpuszczał
  • Odpowiedz
@Orage: ja sądzę, że ty generalnie nie jadasz poza domem.

W każdym razie może przypomną ci się kiedyś moje słowa i oszczędzi ci to sporego wstydu gdy odkryjesz, że stolik w miejscu publicznym nie jest twoją własnością. Tak samo jak ławka w parku.
  • Odpowiedz
@Pierorzek: A ja myślę, że Ty nie wyjechałeś poza swój powiat, bo to o czym piszesz to generalnie bzdury, nigdy nikt bez uprzedniego pytania nie wbijał mi się do stolika w jakiejś pizzerii, ponieważ to że teraz jestem sam to nie znaczy, że tak jest i np. moja kobieta nie wyszła do toalety. Ale w jednym masz rację fastfoody biorę na wynos
  • Odpowiedz
niesamowite, że ktoś Cię zaplusowal.

W każdym normalnym kraju jak przy stoliku jest wolne miejsce to siadasz*, nieważne czy ktoś już tam jest czy nie. Stolik w galerii handlowej czy mcdonaldzie to dobro wspólne, nikt nie będzie czekał aż mu jedzenie wystygnie ani jadł na stojąco bo jasnie pan chce zjeść w samotności. Jak masz pociąg z przedziałami to też nikogo tam nie wpuszczasz? Xd

*Chyba, że to restauracja i stolik jest zarezerwowany dla Ciebie.


@Pierorzek:
  • Odpowiedz
@Jan_K: dobrze, rzeczywiście nie doczytałem

@Orage: myślałem że piszemy o stolikach w galerii handlowej. Nie wiem czemu tak mi się skojarzyło.

Mieszkałem kilka lat w Amsterdamie a teraz jestem w Warszawie. W obu miastach jak nie ma wolnego stolika i nie jest to zamknięta restauracja ludzie się dosiadają.
  • Odpowiedz