Aktywne Wpisy
PrawaRenka +21
#przegryw
Jaki okres z edukacji hopy najgorzej i najlepiej wspominają?
Dla mnie najgorsze były lata 1-3 w podstawówce. Agresywne, bestialskie nauczycielki, które potrafiły cię zjechać jak najgorszą szmatę na forum klasy+ silna fobia społeczna w efekcie czego przez te lata nie miałem żadnych kolegów, sam jak palec cały czas. Całym sercem nienawidziłem tam chodzić.
A najlepsze 5-6 też podstawówki, wtedy miałem aż 3 mało dynamicznych kolegów z którymi czułem się swobodnie, tak
Jaki okres z edukacji hopy najgorzej i najlepiej wspominają?
Dla mnie najgorsze były lata 1-3 w podstawówce. Agresywne, bestialskie nauczycielki, które potrafiły cię zjechać jak najgorszą szmatę na forum klasy+ silna fobia społeczna w efekcie czego przez te lata nie miałem żadnych kolegów, sam jak palec cały czas. Całym sercem nienawidziłem tam chodzić.
A najlepsze 5-6 też podstawówki, wtedy miałem aż 3 mało dynamicznych kolegów z którymi czułem się swobodnie, tak
Haerbin +87
Jestem zła. Jestem zła na ludzi którzy bezmyślnie robią sobie dzieci. Nie wiem, może to zazdrość, ze sama nie mam odwagi na kolejne dziecko mając już jedno niepełnosprawne, albo po prostu zal mi tych dzieci, kolejne warzywa wydalane na świat z nadzieja, ze kolejne będzie zdrowe…
Była nauczycielka mojego bombelka wysłała mi link do zbiórki na byłego kolegę z klasy i jego rodzeństwo, cała trójka niepełnosprawna i uwaga… kolejne w drodze, Oczywiscie
Była nauczycielka mojego bombelka wysłała mi link do zbiórki na byłego kolegę z klasy i jego rodzeństwo, cała trójka niepełnosprawna i uwaga… kolejne w drodze, Oczywiscie
Weekend minął mi naprawdę dość stabilnie, ale tak jak pisałam wcześniej - zwolniono mi tempo zmiany leków, więc stabilizacja to bardzo pożądany objaw. No ale do czasu.
Wczoraj zorganizowano na oddziale DYSKOTEKĘ w sali telewizyjnej. Było naprawdę sympatycznie, pacjenci najchętniej bawili się do disco polo, ale to mnie w sumie wcale nie zdziwiło. Nawet i ja coś tam potańczyłam. No ale tak jak wspomniałam, do czasu. Jakaś typiara spięła się do "DJki" żeby ta puściła Paktofonikę a ta do niej że lubi Paktofonikę ale to nie jest muzyka na dyskotekę. No tamta się zrobiła agresywna i nie śledziłam wszystkiego z pierwszego rzędu ale zrobiło się bardzo mało sympatycznie. Ja w międzyczasie dostałam flashbacki z imprezy na UTP gdzie umarły 3 osoby i musiałam iść po hydroksyzynę, która nie pomogła. No więc dyskoteka się skończyła, ale dalej na oddziale była bardzo gęsta atmosfera, do tego stopnia, że po wzięciu leków zaszyłam się spanikowana w pokoju pod kocem i bałam się wyjść siku. W międzyczasie jeszcze ta babka co mnie popchnęła przy czajniku rozpętała jakąś wojnę z inną babką o zamykanie drzwi do palarni i ogólnie było bardzo głośno. Pomimo przyjętej hydroksyzyny i chlorprotixenu w dawce 50mg aż, dość długo zasypiałam. Nagle jednak obudziłam się spanikowana o północy i tak se leżałam, bo bałam się wyjść na korytarz do dyżurki pielęgniarek. Finalnie chęć przespania nocy przeważyła i udałam się tamże po coś na spanko. Dostałam jedyneczkę lorafenu, który ściął mnie do późnych godzin porannych.
Rano długo wyczekiwany obchód, a tam taki wielki #!$%@? - otóż okazało się, że moją osobą zajmuje się czwarta lekarka, która poproszona o zwiększenie tempa zmiany leków (chcę stąd wyjść kiedyś) powiedziała, że w sumie to mnie nie zna i nie wie.
Przyjechał też mój mąż z torbą pełną Spongebobów i jedzenia - kocham go ponad wszystko.
Miłego poniedziałeczku, Mordki.
#psychonudles #psychiatria #psychiatryk #depresja
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
@send_nudles: widzenie przez szybę czy normalnie?
@send_nudles: Byłaś tam, czy samo info tak mocno weszło?
@send_nudles Za każdym razem jak czytam o dyskotece w psychiatryku, to przed oczyma mam wyłącznie jeden obraz xD
@WyszukanaNazwa robi się agresywny, gdy nie dostanie minimum 8 godzin muzyki dziennie.