Wpis z mikrobloga

Jestem po rozmowie z lekarzem, ogólnie mówił, że miałem sporo szczęścia. Takiego stężenia kapsaicyny jeszcze nie widział. Ktoś ewidentnie zrobił to specjalnie, polecił mi zgłosić sprawę na policję jako próbę zabójstwa. Myślicie, że mogę to załatwić ze szpitala?
  • Odpowiedz