Czyli upraszczając - wolność to jest to, co ja lubię.
Wolność to jest to, co jest oparte na wynikach badań, a nie tym co sobie wymyśli kościół katolicki wykorzystujący instrumentalnie i wybiórczo rzeczy zapisane w biblii.
co nazywasz wolnością i która partia ci to zapewnia?
prawo oparte o naukę, a nie dekalog. Sądy, w których orzekać mogą wszyscy, a nie tylko katolicy. Dostęp do aborcji dla osób, które tego potrzebują. Małżeństwa homoseksualne i adopcja dostępna dla takich par. To tak w skrócie.
@seicel: Ale nie dokończyles, która partia Ci zapewnia wolność?
Wolność to jest to, co jest oparte na wynikach badań,
@seicel: no i wyniki badań nad wolnością to na przykład klasyczny liberalizm albo rozważania Izaaka Berlina w wykładzie pt. "Dwie koncepcje wolności". A nie wysryw wykopka, który zrobił litanię tego, co mu się podoba, więc nazwał to wolnością.
@Prezes_Rafatus: Tak. Czasy gdy osoby niepełnosprawne zrzucano ze skał lub mordowano (wspomniana akcja T4) są słusznie przeszłością. Odwracając Twoje pytanie: Hm, a ty uważasz, że ludzie urodzeni z porażeniem mózgowym i porzuceni przez rodzinę powinni być zostawieni tam gdzie ich porzucono? No bo przecież nie dają i nie dadzą nic w zamian... Podobnie zresztą z tzw. pustelnikami czy mieszkańcami dżungli amazońskiej, których według tej logiki, jako nieposiadających żadnych praw, można
@TheBedThatEats: Nie wiem co poseł Sośnierz sądzi o osobach niepełnosprawnych, natomiast Dziambor (i ja) uważa, że jeżeli likwidujemy z prawa aborcyjnego przesłankę eugeniczną to w takim wypadku państwo winno zapewnić takim ludziom przyzwoite warunki życia. I nie mam problemu z tym, aby część mojego dochodu szła na opiekę dla ludzi chorych. Co innego np. bezrobotni. Nie partycypują w kosztach? Nie partycypują w zyskach. Simple as dat.
@Prezes_Rafatus: ale wiesz, że bezrobotność może być tymczasowa? Np. wywołana ciężką chorobą, szczególnie gdy ktoś robi na śmieciówce/czarno i nie chronią go takie lewackie wynalazki jak prawo pracy. Jeżeli nie, to jakbyś to widział w praktyce, oddałbyś orzecznikom ZUS decyzję o tym, czy dana choroba w swoim zakresie i długości kwalifikuje do odebrania praw?
Bezrobotność może być wywołana np. sezonowym zawieszeniem działalności gospodarczej. Tym, że kogoś najzwyczajniej w świecie pracodawca/wspólnik/kontrahent
Nie można w wielu miejscach i często. Nie trzeba dostać kosy pod żebra, bo wystarczą wyzwiska i groźby. Jesteś odważny to pochodź przez tydzień po mieście za rękę z kolegą. Ciekawe ile dni minie zanim ktoś ci zacznie grozić, że dostaniesz w------l.
No dokładnie, już lecę. Bo na pewno Ty jak Ci ktoś to opowiedział biegałeś i sprawdzałeś aż w ryj nie dostałeś. Dzięki czemu posiadasz wiedzę empiryczną i
@TheBedThatEats: Przede wszystkim ZUS-u by nie było. Sam byś zdecydował gdzie, jak i czy w ogóle chcesz być ubezpieczonym, bo jesteś wolnym człowiekiem i masz prawo wybrać. Obecnie wybiera za nas państwo co będzie dla nas najlepsze. Także żyjemy w systemie quasi-niewolniczym. W takim wypadku wiele zależałoby od pracodawcy. Jeżeli byłbyś dobrym pracownikiem to nie chcąc cię stracić opłaciłby twoją absencję w pracy lub nawet koszty leczenia.
Dostęp do aborcji dla osób, które tego potrzebują. Małżeństwa homoseksualne i adopcja dostępna dla takich par. To tak w skrócie.
@seicel: Zabezpieczam się i nie jestem gejem, więc nic mi z tego nie jest potrzebne. Jaką to swoją wolność bym sprzedawał? Serio przy całej głupocie nacjonaluchów tylko to potrafiłeś podać?
@Prezes_Rafatus: wiesz, ten "lekarz orzecznik ZUS" był tylko takim #pdk, ale ok - w takim razie jakbyś widział kwestię ludzi, których na bezrobotność wysłała ciężka choroba? Dałbyś im jednak jakieś tam prawa (kwalifikację zostawił no właśnie komu?), czy od dnia zero - "pracowałeś i płaciłeś podatki przez 40 lat, urwało Ci nogę, a uwolniony spod lewackiego prawa pracy Janusz kazał ci brać
@Prezes_Rafatus: i jeszcze, żeby było 100% jasne, bo widzę że (mniej bardziej lub świadomie) próbujesz robić z ogólnie pojętych praw (które to podobno "wynikają z obowiązków") prawo do ciągnięcia zasiłku. No nie, mówimy o wszelkich prawach. Takich jak zasiłek, ale też dostęp do lekarza. Możliwość korzystania z publicznej infrastruktury. Wezwania policji do pomocy. Korzystania z dróg. Brania udziału w wyborach. Uczciwego procesu. I wiesz, wszystkich tych innych jak to określasz
@seicel: Najlepsze że taki kuc nie zdaje sobie że sprzedają swoją wolność za pieniądze ale oni tych pieniędzy nie dostaną a wąska grupka ludzi na samym szczycie. \ No ale kuc ma wierzy że sam będzie kiedyś tym multimilionerem i to też będzie jego. xD
Wolność to jest to, co jest oparte na wynikach badań, a nie tym co sobie wymyśli kościół katolicki wykorzystujący instrumentalnie i wybiórczo rzeczy zapisane w biblii.
@seicel: Ale nie dokończyles, która partia Ci zapewnia wolność?
@seicel: no i wyniki badań nad wolnością to na przykład klasyczny liberalizm albo rozważania Izaaka Berlina w wykładzie pt. "Dwie koncepcje wolności". A nie wysryw wykopka, który zrobił litanię tego, co mu się podoba, więc nazwał to wolnością.
Odwracając Twoje pytanie: Hm, a ty uważasz, że ludzie urodzeni z porażeniem mózgowym i porzuceni przez rodzinę powinni być zostawieni tam gdzie ich porzucono? No bo przecież nie dają i nie dadzą nic w zamian... Podobnie zresztą z tzw. pustelnikami czy mieszkańcami dżungli amazońskiej, których według tej logiki, jako nieposiadających żadnych praw, można
Co innego np. bezrobotni.
Nie partycypują w kosztach?
Nie partycypują w zyskach.
Simple as dat.
Bezrobotność może być wywołana np. sezonowym zawieszeniem działalności gospodarczej. Tym, że kogoś najzwyczajniej w świecie pracodawca/wspólnik/kontrahent
No dokładnie, już lecę. Bo na pewno Ty jak Ci ktoś to opowiedział biegałeś i sprawdzałeś aż w ryj nie dostałeś. Dzięki czemu posiadasz wiedzę empiryczną i
Sam byś zdecydował gdzie, jak i czy w ogóle chcesz być ubezpieczonym, bo jesteś wolnym człowiekiem i masz prawo wybrać. Obecnie wybiera za nas państwo co będzie dla nas najlepsze. Także żyjemy w systemie quasi-niewolniczym.
W takim wypadku wiele zależałoby od pracodawcy. Jeżeli byłbyś dobrym pracownikiem to nie chcąc cię stracić opłaciłby twoją absencję w pracy lub nawet koszty leczenia.
Prawa człowieka?
Który
@seicel: Zabezpieczam się i nie jestem gejem, więc nic mi z tego nie jest potrzebne. Jaką to swoją wolność bym sprzedawał? Serio przy całej głupocie nacjonaluchów tylko to potrafiłeś podać?
@Prezes_Rafatus: wiesz, ten "lekarz orzecznik ZUS" był tylko takim #pdk, ale ok - w takim razie jakbyś widział kwestię ludzi, których na bezrobotność wysłała ciężka choroba? Dałbyś im jednak jakieś tam prawa (kwalifikację zostawił no właśnie komu?), czy od dnia zero - "pracowałeś i płaciłeś podatki przez 40 lat, urwało Ci nogę, a uwolniony spod lewackiego prawa pracy Janusz kazał ci brać
No ale kuc ma wierzy że sam będzie kiedyś tym multimilionerem i to też będzie jego. xD