Wpis z mikrobloga

@Niebadzlosiem

Ciężko się do takiej pracy dostać trzeba kursy ? I ile można na start liczyć kasy jak i utraconych premii za złamane frezy xD


Im bardziej masowa firma tym szybciej się złapiesz do roboty :) ale niczego się nie nauczysz. Masz robić jak małpa i tyle. Fakt jest, że wszystko kosztuje od materiału po narzędzia i w przypadku "dzwona" naprawa potrafi być kosztowna. Na start nie dostaniesz więcej niż lekko powyżej
@innv: jak to jest, że przyjechałeś do UK w 2014 a nadal nie masz odłożone na depozyt? Nie pytam ze złośliwości tylko z ciekawości, bo ja przyjechałam w 2016 i też dopiero odkładamy na depozyt ale u nas złożyło się parę problemów osobistych no i na początku UK to miałbyć tylko chwilowy 'przystanek' a teraz zmieniliśmy zdanie. Moi znajomi z roboty w większości domy już pokupywane a przyjechali wcześniej albo w
@reaktor_bez_bolca

Z ciekawości to te 28k to brutto? W kalkulatorze wychodzi 1891 funtow miesiecznie na rękę, nie wydaje mi się to strasznie dużo jak na UK (ja na magazynie w Manchesterze kilka lat temu zarabiałem 1300 na rękę i wydawało się na pierwszy moment wow, a potem jedna że wcale tak super nie jest).


Tak brutto mniej więcej tak wychodzi netto co wyłączyłeś. Ja tutaj przyjechałem z zamiarem życia a nie gromadzenia
@Przegrywhere: @innv:
jak miałem ~14-17 lat to wydawało m się, że najlepszą opcją jest emigracja, wtedy też pojawiły się wątpliwości co do przydatności polskiego obywatelstwa.

.
.

Teraz lvl 23 i mam #!$%@? mieszkając w PL, bo potrafię zarobić krotności średniej krajowej ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

emigracja to pójście na łatwiznę jak się nie ma perspektyw, PL zapewnia mnóstwo taniej siły
@innv: To fajnie że ci się układa ʕʔ , też trochę inaczej niż u nas w UK wygląda sprawa brutto/netto (wysoka kwota wolna od podatku). Swego czasu chciałem tam właśnie mieszkać, na pewno bariera językowa jest dużo łatwiejsza do złamania niż w Niemczech (angielski każdy zna).
@innv: no i zajebiście ziomek. Mi w sierpniu pyknie 6 lat w UK. Robię obywatelstwo i świat stoi otworem. Niestety z roku na rok coraz bardziej ocechciewa mi się wracać do Polski jak widzę jaki tam syf się robi.

W UK jedyna naprawdę kiepska rzecz to absolutny brak życia socjalnego. Przez 6 lat nie poznałem tu ani jednego przyjaciela (a poznałem naprawdę wiele ludzi, większość Polaków niestety popada w alkoholizm lub
@innv: no to super, że były podróże :D oby nam udało się jak najszybciej zebrać na ten depozyt.
btw mój niebieski też pracuje na maszynach cnc ale starego typu. Nie uczył się wcześniej tej roboty, 2 lata temu z agencji wysłali go po prostu do firmy i tam się wszystkiego nauczył. Tak jak pisałeś, zarabia może delikatnie powyżej minimalnej ale jak na tą chwilę to ciężko nawet o podwyżkę. Wszystko pewnie
@innv Ja mieszkałem 6 lat w Brighton a od roku mieszkam w Glasgow. Szczerze mówiąc ten rok na kwarantannie i przy ciągłej okropnej pogodzie, zrył mi i mojej dziewczynie tak banie, że w tym roku na zimę wyprowadzamy się na południe Francji (moja dziewczyna jest francuską). O tym, że UK góruje nad polską jeśli chodzi o zarobki i ogólnie łatwość życia wiadomo...ale To Glasgow, nie masz go dość? Pełno jest tu patologii