Wpis z mikrobloga

Pomóżcie Mirki.
Za gówniaka (lata 80-90) miałem na ścianie plakaty z ilustracjami podobnymi do "Gdzie jest Wally". Czyli duża scena z tłumem w jakimś miejscu, gdzie każda postać robi coś innego. Przedstawione scenki były rysowane z jajem, pełne komicznych sytuacji. Jak przez mgłę pamiętam że był chyba plakat ze sceną na stadionie olimpijskim gdzie były przemieszane wszystkie dyscypliny, był też plakat z turniejem rycerskim. Wszystkie te plakaty łączył jeden styl, taki mocno karykaturalny, trochę podobny do Asterixa.

Niestety, google nie kuma takich długich zapytań i jedyne co znajduję to "Gdzie jest Wally".

#gimbynieznajo
#nostalgia
  • 4