[Bethesda_sucks]

#ciekawostki #japonia #chiny #chrzescijanstwo #bekazlewactwa #4konserwy #psychologia

Śmiejecie się z polskich zabobonów czy z chrześcijańskich tradycji (tu przoduje lewactwo), a tymczasem w Japonii, która cywilizacyjnie jest znacznie bardziej rozwinięta od Polski zabobony przekraczają wszelkie granice. Poczynając od tetrafobii, czyli strachu przed liczbą cztery (sic!), a kończąc na szkołach dla wróżbitów. O tym ostatnim jest ten materiał NHK, który dodaję w załączniku.

Polskie wyśmiewacie, zagranicznego nie znacie:

[Cesarz_Nieruhato]

@Bethesda_sucks: Bo Japonia to najbardziej wierzący ateistyczny kraj na świecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[K.....n]

@Bethesda_sucks: większość moich znajomych Japończyków traktuje to jako zabawę, a nie coś bardzo poważnego

[Bethesda_sucks]

większość moich znajomych Japończyków traktuje to jako zabawę, a nie coś bardzo poważnego

@Katsukyun: Taa... Tak samo jak dla zabawy na windach czy numerach pokojów pomijają liczbę 4 albo dla zabawy jadą do świątyni złożyć ofiarę coby znaleźć miłość swojego życia albo dobrze zdać egzamin...

[Bethesda_sucks]

Inny przykład (z Chin co prawda, ale w Japonii jest podobnie, zresztą Emil kiedyś o tym wspominał):

[SpaghettiSupernova]

@Bethesda_sucks: Akurat u nas w zachodniej kulturze przecież też jest liczbowy zabobon. U nas liczba 13 jest zła i bywa, że też brak jej w windach.

[K.....n]

@Bethesda_sucks: To bardziej po prostu taka ciekawa ciekawostka, która się utrzymuje przy życiu. To nie jest tak, że ten numer jest omijany dosłownie wszędzie. xD

albo dla zabawy jadą do świątyni złożyć ofiarę coby znaleźć miłość swojego życia albo dobrze zdać egzamin...

Tak się po prostu robi w ramach turystyki żeby np. przed ciężkim egzaminem trochę odetchnąć. Przyjęło się tak i jest. Za żadnym z tych zwyczajów nie stoi żadna ideologia

[W.....a]

@Katsukyun: jaki fikołek żeby tylko przeprosić świętych japończyków i #!$%@?ć katolom

[K.....n]

@Wodejka: widziałem, że się jakiś katol zesra za słowa prawdy xD

[Intellectually_superior]

@Katsukyun:

Tak się po prostu robi w ramach turystyki żeby np. przed ciężkim egzaminem trochę odetchnąć.