Wpis z mikrobloga

Na GOG-u aktualnie za 10 zł można kupić Temple of Elemental Evil. Moim zdaniem jeden z najlepszych cRPG-ów w historii gatunku. Gra która mimo że ma już ponad 15 lat, dalej graficznie prezentuje się dobrze.
ToEE to obecnie moim zdaniem idealna gra laptopowa na wyjazdach. Pójdzie na każdym sprzęcie, ekrany ładowania to milisekundy i nie potrzebuje internetu. Mam ją zawsze na dysku laptopa i wiele razy gdy przy służbowych wyjazdach krajowych/zagranicznych lądowałem w hotelu/motelu z kiepskim internetem ratowała mi wieczór. ToEE jest idealnie okazjonalne. Gra ma szczątkową fabułę i jest całkowicie liniowa, więc można ją przerwać w każdym momencie i wrócić za 2-3 miesiące i grać bez problemu dalej. Całym sednem ToEE jes bowiem turowa walka. Gra jest turowym odpowiednikiem serii Icewind Dale.
Wady (albo zalety): Gra jest trudna i wymagająca. Bez znajomości DD 3rd edition i generalnie obycia w graniu izometrycznych cRPG-ów nie ma sensu zaczynać. No i początek gry jest dziwny. Grind z levelu 1 do 2 jest "specyficzny" delikatnie rzecz ujmując. Wiele osób narzeka na questy w pierwszej wiosce, choć ja je lubię. Mają specyficzny klimat zwłaszcza przy świetnym podkładzie muzycznym Rona Fisha.
Gra sprzedawana na GOGu jest praktycznie niegrywalna na Win 10. Dlatego po zakupie należy ją od razu spatczować modami Circle 8 i Temple Plus (dokładnie w takiej kolejności) dostępnymi w necie za darmo. Po spaczowaniu grę należy uruchamiać poprzez launcher moda Temple Plus a nie Galaxy GOG-a.

#gry #crpg #rpg
Thorkill - Na GOG-u aktualnie za 10 zł można kupić Temple of Elemental Evil. Moim zda...

źródło: comment_1615670965nZU5zJc6Lh9SZqavreD5MW.jpg

Pobierz
  • 24
a i tak nie przeszedłem :/


@SquirrelMaggie: Ja ToEE tylko raz przeszedłem jeszcze w 2004 r po premierze. Ostatnie poziomy wskazują wyraźnie że Troika kończyła grę byle skończyć bo bankrutowała. Ale Moathouse i podziemia tytułowej świątyni przechodziłem chyba z 10 razy.
baldurs Gate lepsze


@TheOneWhoKnocks: Zależy czego oczekujesz. Te gry mimo że to izometryczne cRPG-i wiele rózni, począwszy od walki. Jedna ma walki oparte o aktywną pauzę a druga jest turowa. To fundamentalna różnica zmieniająca całe tempo i styl rozgrywki.
mnie od ToEE odrzuciła turowość


@Bonwerkz: Jak kto lubi. Zarówno walka z użyciem aktywnej pauzy jak i turowa mają swoje wady i zalety. Niewątpliwie turowa walka jest prostsza, dobra na spokojne wieczory. Ale generalnie ja także preferuje RTwP. Walka jest ciekawsza, żywsza i bardziej realistyczna. Ale czasami lubię także pograć w swoiste "rpg-owe szachy" czyli walkę turową.
@Thorkill: fajny wpis kolego. Za dyszke napewno warto się zastanowić jeśli ktoś jeszcze nie zna a lubuje się w klasycznych crpgach, chociażby ze względu na perfekcyjne odwzorowanie zasad. Co do walki - kiedyś bywało to określane pejoratywnie nawet i w papierowych przygodach jako meatgrinder, ale osobiście wolę gry z naciskiem położonym na wyzwania taktyczne, niż gry wykastrowane z tego elementu, a które są reklamowane/sprzedawane jako crpgi pomimo że mają więcej wspólnego
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Thorkill: grałem za dzieciaka a co do goga to on czasem nie miał mieć starych gier które poprawnie uruchamiają się na nowych systemach ? Jeżeli tak. To chyba coś poszło nie tak
Moim zdaniem jeden z najlepszych cRPG-ów w historii gatunku.


@Thorkill: e tam, napalilem sie bardzo po premierze, bo troika. mam nawet wersje pudelkowa gdzies skitrana. jakie bylo moje rozczarowanie, gdy sie okazalo, ze w grze sa z 4 lokacje a reszta to swiatynia i przelazenie kolejnych poziomow jak w diablo.

wuja tam a nie crpg - zwykly dungeon crawler w stylu tych 3d z lat 90' probujacych cos ugrac na nostalgii
do goga to on czasem nie miał mieć starych gier które poprawnie uruchamiają się na nowych systemach ?


@By_strzyc: ToEE w wersji vanila z GOG-a pójdzie na Win10 ale będzie chodziła bardzo ociężale, zacinała się i od czasu do czasu crashowała. No i nie będzie można na niej ustawić wyższych rozdzielczości dostosowanych do szerokich monitorów. Dlatego ważny jest mod Temple Plus, który dodaje nowe rozdzielczości.

jakie bylo moje rozczarowanie, gdy sie
Wszystkie te wymienione wyżej gry to liniowe cRPG-i które skupiają się niemal wyłącznie na walce i dungeon crawlowaniu.


@Thorkill: no i tak reklamowana Icewind Dale - jako dungeon crawler, odskocznia w oczekiwaniu na drugiego baldura. Nie wiem, moze ja zle zrozumialem recenzje i marketing w branzowych pismach, ale ja sie spodziewalem nowszej i ladniejszej wersji baldura a nie icewind dale... tym bardziej, ze poprzednia gra troiki, arcanum bylo pelnoprawnym crpg w
Nie wiem, moze ja zle zrozumialem recenzje i marketing w branzowych pismach, ale ja sie spodziewalem nowszej i ladniejszej wersji baldura a nie icewind dal


@pablo397: Ja akurat wiedziałem czego się mniej więcej spodziewać bo znałem wcześniej oryginalny moduł tekstowy DD, który posłużył za podstawę tej gry. On właśnie był pomyślany jako taka krótka, szybka przygoda na jedną sesje DD.

tym bardziej, ze poprzednia gra troiki, arcanum bylo pelnoprawnym crpg


@
@Thorkill: Jak już piszesz o modach to warto wspomnieć, że poza stabilniejszym działaniem gry, dają dostęp do nowych ras i klas prestiżowych, pozwalają zwiększyć maksymalny poziom drużyny (z 10 do >20) oraz ilość postaci w drużynie oraz sporo nowych zadań i lokacji (w tym ogromne miasto Verbobonc). Natomiast dzięki Temple+ można pobawić się w spotkania losowe - masz wieczorem ochotę na walkę ze smokiem - wrzucasz sobie na jakiejś mapce smoka
@Silvaren: Zadania w Hommlet są w zasadzie potrzebne do tego, aby wbić 2-3 poziom przed rozpoczęciem eksploracji Twierdzy na Bagnach i jej podziemiach. Niemniej konkurs picia i polowanie na karcianego oszusta w karczmie, niedorobiony wątek Posępnego Jay'a oraz zagadki Rufusa w Wieży są spoko. Reszta to w zasadzie bieganina i gadanina. Z tego co kojarzę to w jednym z takich questów można dorobić się magicznego miecza otrzymanego w posagu, a niektórym
Zadania w Hommlet są w zasadzie potrzebne do tego, aby wbić 2-3 poziom przed rozpoczęciem eksploracji Twierdzy na Bagnach i jej podziemiach


@Aerthevizzt: Dokładnie oto chodzi. Zaczynanie Mouthouse z postaciami na levelu 1 jest z reguły bolesne i będzie zmuszało do ostrego savescummingu.

Reszta to w zasadzie bieganina i gadanina


@Aerthevizzt: Dobry bo wprowadzający w główny wątek jest także quest o dwóch kupcach - agentach Świątyni w Trading Post. To
@Thorkill: mnie jakoś to zadanie irytowało z powodu biegania po wielkiej mapie. Fajnie, że Hommlet rozbili tak wielkie, ale niefajnie, że drużyna porusza się po nim tak powolnie i często zdarza się, że niektórzy członkowie zatrzymują się z jakiegoś powodu z połowie drogi.
Rzeczą, która mi się rzuciła w oczy, gdy ostatnio podchodziłem do ToEE, jest to, że NPC nie mają praktycznie nic do powiedzenia (nie da się z nimi pogadać
Wiele osób narzeka na questy w pierwszej wiosce, choć ja je lubię. Mają specyficzny klimat zwłaszcza przy świetnym podkładzie muzycznym Rona Fisha


@Thorkill: TOEE znam bardzo słabo, ale muzykę do niego katowałem dobry rok jako tło do książek i nauki. Hommlet i Hommlet combat wspominam czule do dziś <3