Wpis z mikrobloga

@VonLaurent: Nie było to jakoś szczególnie ciężkie. Najbardziej była widoczna nerwowość, nawet małe pierdoły bardzo mnie denerwowały, a reszty nie udało mi się zauważyć. Może dlatego ze bardziej skupiałem i jarałem się tymi pozytywnymi rzeczami, czyli jak w jakiś dzień zdałem sobie sprawę, ze lepiej czuje smak, albo skończył się kaszel palacza, który najbardziej dawał znać o sobie w nocy ( ͡° ʖ̯ ͡°) Pierwsze kilka dni