Wpis z mikrobloga

#przeszedlem dodatek do Dying Lighta.

Techland mocno zaryzykował mocno zmieniając strukturę rozgrywki w dodatku. Zamiast parkurowania (które jest wciąż obecne ale w o wiele mniejszym stopniu) poruszamy się po otwartym świecie łazikiem. Ryzykownie - ale też bardzo odświeżająco w stosunku do podstawki.

O samym DLC można mówić w zasadzie dobrze - 10-15h rozgrywki, poruszanie się łazikiem daje radę, fabuła jakby trochę ciekawsza, postacie też jakby lepiej napisane. No i zmiana tempa rozgrywki i sposobu poruszania w mojej opinii jak najbardziej na plus.

Problem mam tylko z jednym - zakończenia. Z dwóch dostępnych (nie liczę secret endingu) jedno totalnie ssie po całości i zaprzecza absolutnie wszystkiemu. Nie mam pojęcia kto wpadł na tak poroniony pomysł - kto grał ten będzie wiedział o czym mówię.

Sam dodatek oceniam na plus. Jeśli ktoś nie grał, a chce trochę pośmigać wśród zombiaków samemu lub w coopie - niech uderza w edycję Enhanced, czyli podstawka + dodatek. Spokojnie wystarcza to na dobre 40-60h grania.

#gry #grypc #dyinglight
  • 4
@Ghostur:

W pierwszym


I drugie


I o ile pierwsze jest nawet spoko, to drugie biorąc pod uwagę co robimy zarówno w podstawce jak i dodatku, jest dla mnie totalnie głupie i pozbawione jakiegokolwiek sensu.