Wpis z mikrobloga

@i-marszi: a ty zakląłeś i dostałeś zawału? xD

równie dobrze śmieciarka cię ochlapie jadąc po kałuży jak będziesz szedł do pracy (zakładając, że pracujesz a nie piwniczysz) i też zaklniesz i umrzesz z nerwów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu:
Ja tam się nie znam ale kiedyś czytałem że prowadzenie samochodu, szczególnie w mieście to jedna z najbardziej stresujących czynności na świecie.

Zobacz na mnie mam pięć minut rowerem do pracy. Dziś o 13 kończę prace a o 13:15 będę pił kawę w domu. Po drodze zdążę odebrać syna z przedszkola! Wstałem o 7:00, zjadłem śniadanie, umyłem się wypiłem kawę i o 7:55 byłem już w pracy. Wszystko na
  • Odpowiedz
@i-marszi: tej, aaa skąd ty wziąłeś teorię o zakorkowanym mieście? xD

no i cieszę się że masz blisko do roboty, moi współpracownicy mimo że mieszkają w wawie to po drugiej stronie wisły i ich podróż trwa 1h w każdą stronę niezależnie czy bombaj, autobus czy auto.

coś to zmienia oprócz tego, że chciałeś się pochwalić że masz blisko do roboty?
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@TymRazemNieBedeBordo: Weź jeszcze pod uwagę że sam nie jesteś, załóżmy że nagle wszyscy mają elektryki. Podjezdzasz na stację, są 4 stanowiska i wszystkie zajęte, za nimi jeszcze że 4 auta oczekują. Przy zwykłym paliwie to nie problem bo za 10 minut jest twoja kolej a tu musi się naładować jeden, potem drugi i minimum pół godziny tracisz, a musisz jeszcze naładować swoje. No to godzina w plecy na jednym ładowaniu.
  • Odpowiedz
@Zrobiony_bobr: jak ktoś mieszka pod miastem to jedzie kulturalnie do parkuj i jedź na PKP Grójec kurła a nie pcha się swoim gruzem do centrum. Później jeździ się do loszek co mieszkają w apartamentach przy ruchliwych ulicach i po zabawie nie można się spokojnie wyspać bo jakieś małe #!$%@? piłują stalowego smoka
  • Odpowiedz
No ale dalej wolałbym spalinkę właśnie za dźwięk podobnie jak przy modelach RC. Jak dla kogoś auto jest tylko jako transport okej, jak komuś dzwięk nie sprawia przyjemności ok, ale ja po prostu lubię i nie wyobrażam sobie przyśpieszania bez dźwięku który dodaje po prostu emocji. Czasem oglądam sobie przejazdy po torze to jak ktoś jedzie np. Teslą to w ogóle mnie nie rusza, a jak przejeżdża coś fajnego i drze się
  • Odpowiedz
bezobsługowy charakter

@Zrobiony_bobr: silniki elektryczne dużej mocy są chłodzone cieczą, a część stosowanych w samochodach jest sparowanych z przekładniami bezstopniowymi. Oznacza to regularną wymianę płynów eksploatacyjnych.
  • Odpowiedz
@Syn_Ojca_i_Matki: Podstawowym problemem elektryków jest i będzie infrastruktura. Ile aut naładujesz przez dobę, a ile zatankujesz? Nawet rozbudowana sieć szybkich ładowarek to za mało. Ładowanie aut na osiedlach to duży problem. Ogólnie to wszystko jakoś funkcjonuje tylko dlatego, że takich aut jest póki co mało.
  • Odpowiedz
@Zrobiony_bobr: problemem samochodow elektrycznych jest to samo co rowerow elektrycznych - bateria powinna byc ladowana do 80% i nie zuzywana do wiecej niz 10-20%(?). zasiegi sa male bo male baterie wiec sie laduje do oporu i jezdzi do oporu. po 2-3 latach sa takie opory tych baterii (przez to ze lit tworzy krysztaly na biegunach?) ze to po prostu nie jezdzi.
gdyby ktos tak jezdzil od 80% do 20% to
  • Odpowiedz
  • 0
Osoby które się jarają wyciem silnika to podludzie. Zwłaszcza jak robią to w miejscu, gdzie inni, normalni ludzie, muszą tego słuchać
  • Odpowiedz