Aktywne Wpisy
o__0 +12
Poruszasz się drogą z pierwszeństwem łamanym. Czy w takiej sytuacji włączasz kierunkowskaz?
Często w takiej sytuacji słyszę "po co kierunkowskaz, jedziesz z pierwszeństwem" i pasażerowie zachowują się jakbym im kota przejechał ¯\(ツ)/¯
#prawojazdy
Często w takiej sytuacji słyszę "po co kierunkowskaz, jedziesz z pierwszeństwem" i pasażerowie zachowują się jakbym im kota przejechał ¯\(ツ)/¯
#prawojazdy
Czy w takiej sytuacji włączasz kierunkowskaz?
- Tak 93.8% (3546)
- Nie 6.2% (233)
alberto81 +24
Witam Miraski. Mam dosyć poważny problem z chłopakiem. Jesteśmy ze sobą od roku a od trzech miesiecy mieszkamy razem. Ma problem z alkoholem. Ogólnie to nie potrafi wytrzymac z 4 dni bez alko. No miota nim jak szatan po tych czterech dniach. Jest z patologicznej rodziny. Ojciec go #!$%@?ł, mama młodo umarła. Dużo też ćpał ale odkąd jesteśmy razem to przynajmniej tego już nie robi. Jest na 31 levelu życia. Jestem jego pierwszą dziewczyną. Wcześniej tylko się z jakąś Karyną z bombelkiem parę miesicy spotykał i był na dziwkach. To ostatnie obrzydziło mnie konkretnie ale no przeszłośc to przeszlosc. Bardzo go kocham i jest tez kochanym i dobrym człowiekiem...kiedy jest trzezwy. Po alko mu #!$%@?. Rzuca się do losowych ludzi na ulicy. No szuka guza. Ja si go nie boję wtedy ale boje sie o niego. Sama jestem z olkoholowej rodziny wiec tolerancje mam dosyc wysoką na tego typu akcje ale on juz bije wszelkie rekordy. W dodatku po pijaku czepia sie tez do mnie o doslownie byle bzdure robi awanture. Obraza sie i idzie sobie na spacerze #!$%@? wie gdzie. Na odwyk powiedzial, ze za #!$%@? nie pojdzie. Co ja moge mu zaproponowac? Twierdzi, ze mnie kocha i zrobi dla mnie wszystko a tego nie chce zrobic. Moze blad tez z mojej strony jest taki, ze tez w okolicach piątku sie z nim napije. Tak sie zastanawiam zeby juz nie pokazywac mu w te piatki, ze alko jest spoko i zrezygnowac w ogole z alko. No i powiedziec mu zeby przy mnie nie pil? Czuję, że się #!$%@? troche jak moja matka z moim ojcem. Kocham go bardzo i chce mu pomóc. Co byście poradzili? #zwiazki #alkoholizm #pytanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603b4199ada392000b186778
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli to nie bajt to zrób sobie przysługę - znajdź dobrego psychologa, pójdź na terapię i dostrzeż jak dużo wpływ na dorosłość ma na nas dzieciństwo (i jak można się od tego uwolnić); powodzenia i nie marnuj sobie życia - naprawdę nie warto
Ta książka pomoże Ci zrozumieć, dlaczego powielasz błędy rodziców i jak ich unikać we własnym życiu. Powodzenia (づ•﹏•)づ
To już konkretna patologia, takie osoby trudno zmienić.
Tym bardziej jak mają tyle lat.
Ja osobiście bym uciekał, nie chciałbym wychowywać z taką osobą przyszłych dzieci.
Bardzo ciężko stworzyć z taką jednostka zdrowa i kochająca rodzinę.
Lepiej być samemu aniżeli żyć takimi #!$%@? akcjami.
Próbowałem pomagać mojemu dobremu kumplowi z wyjściem z nałogów, nic nie dawały rozmowy i prośby.
Ogarnięcie ośrodka do leczenia.
Człowiek bardzo
Do wszystkich, którzy piszą żeby od niego uciekała: i co, znajdzie sobie tym razem ułożonego mirka informatyka 6/10? Nie sądzę, znowu jakiegoś patusa albo chada
Edit:moze terapia pomoże, ale to by musiał widzieć w tym sens.