Wpis z mikrobloga

Biedronka to jest stan umysłu.

Tl:dr Do biedronek owoce już przyjeżdżają spleśniałe, a Biedronka ma to w dupie, bo Polaki i tak to kupią.

O 6.30 wszedłem do biedronki. Chciało mi się pić, a że dawno w tym sklepie nie byłem - a do frog szop było daleko - to z ciekawości chciałem zobaczyć czy nadal jest chlewem. Wszedłem 2 min po otwarciu, na półkach już był #!$%@?, podłoga już się lepiła, a miły pan pracownik rozkładał z palety spleśniałe owoce które podobno dziś w nocy przyjechały do sklepu.

W całym kartonie każda tacka miała w sobie spleśniałe truskawki.

#biedronka #chlewobsranygownem #wroclaw
Pobierz NaglyAtakGlazurnika - Biedronka to jest stan umysłu.

Tl:dr Do biedronek owoce już ...
źródło: comment_1614147733vxx9qb0ZbCDnSpBFNXDiwP.jpg
  • 56
@NaglyAtakGlazurnika zgłaszaj. I to nie do kierownika czy sanepidu (bo te bulwy i tak nic z tym nie zrobią) tylko do samej Biedronki, przez zgłoszenie online.

Zdjęcia dołącz do maila który im wyślesz. Zobacz też czy lodówki u góry gdzie masz kratki nie mają czarnego nalotu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja już raz zgłaszałem. I wg mojej wiedzy mieli wizytę ważniaka z centrali, 2x większą obsadę niż zwykle
A to normalka w tej sieci ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak już im te owoce spleśnieją to często robią "promocję" - 50% > dla Polaka biedaka to, Polak biedak i tak kupi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na przestrzeni kilkunastu lat standard Biedronki naprawdę bardzo wysoko podskoczył.


@roszej: To jaki był wcześniej, że nadal nagminnie sprzedają spleśniałe owoce i warzywa?
Ogólny burdel w sklepie to też nadal standard.
Biedronka to jest stan umysłu.


Wrong. Konkretny sklep to stan umysłu.

Tl:dr Do biedronek owoce już przyjeżdżają spleśniałe, a Biedronka ma to w dupie, bo Polaki i tak to kupią.


Wszędzie zdarzają się #!$%@? dostawy, a w Twojej biedrze przyjmujący dostawę dał dupy. A pracownik ma w dupie pracodawcę, ma wystawić to wystawia.

O 6.30 wszedłem do biedronki. Chciało mi się pić, a że dawno w tym sklepie nie byłem - a
No i po co to chlapanie błotem na Biedronkę? I tak tam pójdziecie i będziecie kupować. Ja mam w dupie ten sklep i nie zaglądam tam od 5 lat.

Dla mnie to przybytek dla ludzi, którym nie przeszkadza taplanie się w syfie, dla takich jak jeden taki, co się myje raz na tydzień i chciał zgłaszać swojego szefa w UK do sądu za zwrócenie uwagi (rasizm, a nie stwierdzenie faktu, że śmierdzi).