Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki boję się tego, że wszyscy w około dziadzieją. Lvl 24 na karku, z różowym już od 5 lat... Nie wiem czy to mi odwala czy to innym, ale 25% już prawie nie wychodzi z domu, bo są zaręczeni/zachowują się jak małżeństwo z 30 letnim stażem. Jeszcze parę lat temu imprezy, dziś ludzie chwilę popracowali i niektórzy wielce dorośli i odpowiedzialni(że żyją tak samo 365 dni w roku, to jest ta odpowiedzialność) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mówię po prostu o tym spontanie, kiedyś robiliśmy bibe na 30 osób, dziś połowa jęczy i woli siedzieć z różowym pod kocem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy to ten słynny syndrom braku wybawienia? Niestety moja różowa to też typ takiej osoby, która woli posiedzieć razem niż kręcić balet z ludźmi. Czy znacie ludzi w takich związkach na dłuższą metę?
Właśnie uświadomiłem sobie, że minęło parę lat, a ja chyba na razie nie chce takiego życia jakie tak naprawdę będę miał już do jego końca.. Mam niby na papierze porządną różową, ale jest przeciwnej osobowości. Ja dalej uwielbiam domówki, ona może napić się winka i iść spać nawet w weekend ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak żyć? Taki związek dalej ma sens? Lata lecą i dopadła mnie #nostalgia za tym co było (co dalej jest ale problematyczne z uwagi na różową i jej spędzanie czasu, bo nie wkrecam się na imprezy/nowych ludzi)...

#zwiazki #rozowypasek #rozowepaski #studia #niebieskipasek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6031a803267126000a8763bd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Z wiekiem ludzie coraz mniej interesują się imprezami. Szczególnie kiedy mają więcej obowiązków (praca, rodzina) i kiedy organizm zaczyna kiepsko reagować na alkohol. No tak już jest. U różnych osob występuje to w różnym czasie i nasileniu.
Myślę, że z dziewczyną możecie mieć ciężko, ale możecie spróbować wypracować jakiś kompromis. Wymaga to akceptacji potrzeb drugiej osoby, a nie postrzeganie jej jako "zdziadziałej".
OP: @sberatel: @bergamota: jak dorośli, oni dopiero zaczynają pracować na poważnie i pierwszy raz mieszkać z drugą połową. To są ludzie, którzy w głębi duszy by z chęcią się pobawili, wyjechali gdzieś, bo po alkoholu często wspominają chociażby spontaniczne wyjście na piwo czy drinka. Jeżeli jestem w dużo lepszej sytuacji ustawienia się "bo dorosłość goni" niż oni, to coś tu jest nie tak.
Nie uważacie, że właśnie ludzie sztucznie
@AnonimoweMirkoWyznania: > Nie uważacie, że właśnie ludzie sztucznie sobie pompują tą dorosłość?

Kiedyś może tak było, co to ludzie powiedzą, w dzisiejszych czasach uważam, że nie. Po prostu to są naturalne zjawiska, kiedy człowiek robi się starszy. Po pewnym czasie imprezy przestają być takie fajne. Ciągle te samo, upić się, robić głupoty, następnego dnia kac. Jak jest się na co dzień zmeczonym to odczuwa się szczególnie. Albo kiedy po każdej popojawie