Wpis z mikrobloga

czołem #dart #darts
Podsumowanko tygodnia bez szału, ale najważniejsze, że wpadła 9 rzutka w 301. Co prawda mecz (z komputerem xD) i tak przegrałem, ale cel wykonany. Co do dokładnego przebiegu lega to było: 140, 80, 81 checkout (T17, out, D15).
Co do maksów to wpadły 2. Najwyższy checkout to 98 w dwóch rzutach.
Co do treningów i grania podrzucam kolejną fajną gierkę, która się przydaje i pomaga urozmaić rzucanie.
Little fish big fish
Gra polega na tym że: Rzucamy w T20 dwie pierwsze rzutki, a trzecią zawsze celujemy w bullseye. ŻEBY ZDOBYĆ JAKIKOLWIEK PUNKT, TRZEBA SKOŃCZYĆ BULLSEYEM. Na początku ustalamy sobie wynik, do którego chcemy dążyć, dla mnie zwykle to jest 7-10 punktów.
Punktacja
Tylko bull - 1 pkt
20, 20, bull - 2 pkt
T20, 20, bull - 3 pkt
T20, T20, bull - 5 punktów.

Po co? Dobry trening scoringu i nauka rzucania bulla pod presją z tylko jedną rzutką w ręce co może przydać się w grze. Żeby nie bać się bulla i korzystać z niego, szczególnie jak spodziewamy się, że przeciwnik skończy w następnym podejściu.

To tyle ode mnie, pozdrówki.
Emptyy - czołem #dart #darts
Podsumowanko tygodnia bez szału, ale najważniejsze, że ...

źródło: comment_1613836036zXlhq2kaniQHwn2YYRbqdB.jpg

Pobierz
  • 5
@Misiek200IQ: Tarcze mam na ścianie kilkanaście lat, zwykle grałem z kimś jak do mnie wpadał. Parę razy było więcej zapału przez kilka miesięcy. Teraz od połowy grudnia rzucam po min. pół godizny dziennie i progres jest kosmicznie duży. Także regularność podstawą, jak wracałem to się czułem jakbym startował od zera, ale pewnie tak nie było do końca.